W sumie źle sprecyzowałem poprzedniego posta, gdzie jest info ze jedziemy w 2015 jako PGE Stal ?

- Cieszyłbym się, jakby Greg Hancock jeździł w Rzeszowie. Nic mi nie wiadomo, aby miał podpisaną umowę, być może ma, ale ja o tym nie wiem. Fajnie byłoby też, gdyby Kenni Larsen z nami został, bo w poprzednim sezonie spisywał się znakomicie. Rozmowy jednak nie są nawet zaawansowane. Ważną umowę ma Łukasz Sówka, ale nie wiem czy on będzie chciał u nas startować i czy się dogadamy. Słyszałem, że Scott Nicholls podpisał umowę w Ostrowie Wielkopolskim, ale nie chcę tego komentować, bo nie wiem jak jest naprawdę. Byłoby super, jakbyśmy w przyszłym sezonie zajęli miejsce 5-6 - oznajmił.

ALEjak znów nie wyjdzie to przecież powiem że to mój pierwszy sezon w ekstralidze
Jak Stal wróci to szkoda że tak późno.

Nie marudzić dać szansę prezesowi i trenerowi. Historia sama oceni jak wcześniejszą prezes, zero medali, zero wychowanków, skloceni kibice i zawodnicy, brak barw, poszanowania do tradycji. Ale za to lepsza infrastruktura. Ja odczuwam Stalowa odwilż

bardzo dobrze gada. w tym grajdołku nie on jest od podpisywania umów, a wyłącznie i jednoosobowo pani widniejąca w KRS jedyną umowę jaką może on podpisać np. z hancockiem to umowa na dostawę środków czystości dla teamu

pan Łabudzki zapytany przeze mnie twierdzi ze on jest formalnym prezesem tylko ktos z urzednikow nawalil i dlatego widnieje pani Poltorak. Wszelkie umowy pisma to on podpisuje, ale jako kto, to juz nie wiem. twierdzi ze dokumenty do krs wyslali juz styczen-luty br. gdy w grudniu 2013 pani Poltorak mowila ze walne zrobia w marcu tuz przed sezonem.

moj komentarz do tego:
40.44- 41.30
https://www.youtube.com/watch?v=w3kfZk2 ... 0&index=31

Półtoraczka jest - źle (w sumie racja)
Nowy prezes Łabudzki znajduje sponsorów, ratuje Ekstralige w Rzeszowie - źle ... ludzie jest dopiero kilkanaście godzin po konferencji a wy już mu tyłek opierd

Coś tutaj chyba nie tak ...

Czepiamy się (przynajmniej ja), bo:
- pojawił się chłop znikąd, bez znajomości tematu, za to ze znajomością Marty od strony środków czystości (niektórzy twierdzili, że to rodzina jest Marty);
- przez cały sezon 2014 chłopina milczy, a w mediach bryluje jeden ze sponsorów drużyny i opowiada, co będzie robił klub;
- przez cały rok 'prezesowania' chłopina nie dopilnował, żeby zmiany zostały wprowadzone do KRS;
- na tydzień przed rozpoczęciem okresu transferowego chłopina się zreflektował, że nie ma budżetu - to oficjalna wersja;
- na tydzień przed rozpoczęciem okresu transferowego chłopina bierze udział w personalnych rozgrywkach aranżowanych przez jednego ze sponsorów - to prawdopodobna wersja;
- organizuje konferencje prasową, na której myśli, że jest fajny i odpowiada głupkowato, m.in. na temat Nichollsa, że nie wie jak jest naprawdę, tzn. czy zawodnik, z którym współpracował cały sezon nadal będzie jego zawodnikiem, czy nie będzie;
- a przy tym wszystkim jest w czarnym lesie z budową drużyny i całą otoczką organizacyjno-finansową, ale to akurat nic nowego.

Wypada panu prezesowi-nie-prezesowi napisać, że w tym sporcie chodzi o zdobycie złotego medalu DMP, a nie o rozwiązanie problemu, który samemu sobie się stworzyło, a później sklecenie budżetu, złożenie 7 zawodników i celowanie w miejsca 5-6, co ma być podobno sukcesem. Widać mamy inne spojrzenie na sukces.

A co do bycia lub nie bycia prezesem, to prezesem staje się z chwilą podjęcia uchwały - więc być może taka uchwała została podjęta, ale zmiany nie zostały zgłoszone do KRS. Teoretycznie spółka ma taki obowiązek i teoretycznie może dostać za to karę, ale praktycznie zdarza się to rzadko. Z tego co pamiętam, to walne zgromadzenie miało być jakoś w marcu/kwietniu 2014, więc nie jest możliwe, aby dokumenty wysłali przed walnym, czyli styczeń luty, jak pisze Redaktor. Albo pomieszały im się wersje. I to też świadczy o prezesie-nie-prezesie, że przez rok nie jest w stanie dopilnować prostej czynności, jaką jest zmiana w KRSie, która legitymizuje jego działania i pozycję. Ale pewnie nie o to tu chodzi

Marta wysłała dosłownie 2-3 dni po wygranym finale z Łodzią ofertę sprzedaży wszystkich swoich akcji. Od tamtej pory zaczęto szukać sponsorów. Nikogo nie ujawniali bo Marta była nadal niezdecydowana. U Ferenca szantaż nie wyszedł więc odeszła na szczęście. Jak Caryca zniknęła ze sceny dopiero pojawiła się możliwość zaklepywania sponsorów i dogadania z miastem.



Z tego co wiem to okres transferowy rusza 19 grudnia 2014 więc nic jeszcze nie jest wiadome.



Gdyby Marta nie strzelała z dupy to by tak nie było. Powinna powiedzieć w poniedziałek ODCHODZĘ, a we wtorek już jej nie powinno być. Dlaczego Łabudzki ma obrywać za powściągliwość Marty ?



Z blisko 5 mln budżetem ciężko walczyć o medale. Dobrze, że w ogóle coś chłop zorganizował. Pragnę przypomnieć, że Marta leciała w kulki kiedy zawodnicy dogadywali się w innych klubach podpisując listy intencyjne. Facet patrzy realnie i nie buja w obłokach jak Marta przez ostatnie 11 lat ...

Przeciez to bylo wiadome, ze zaraz bedzie, ze sie komus dupe obrabia. Zasciankowe myslenie. Skoro tak, to sobie dalej w tej ciemnocie zyjcie. wazne zeby byl Hancock, a reszta to w pizdu.

To nie jest obrabianie komu tylka, tylko proba ustalenia kilku podstawowych faktow, zeby ta spolka byla transparentna, bo inaczej trudno bedzie kogokolwiek namowic do wspolpracy np sponsora w takim grajdole. Czyja to wina nie wiem i przeciez nie pisze, ze winny ten, czy tamten.

Na razie wiadomo, ze nic nie wiadomo. prawie w kazdym aspekcie.

Dopóki będziecie pisać, że Marta odeszła, dopóty ja będę pisał, że jest większościowym akcjonariuszem spółki, powołuje i odwołuje jej władze, a wg KRS jest nadal jej prezesem. I w takiej konfiguracji należy patrzeć na ruchy wykonywane przez Łabudzkiego - jako człowieka realizującego cele akcjonariusza większościowego, który postawił go na stanowisku (albo i nie postawił)

Ale wiesz, Marta odeszla. Raczej zeszła... do podziemia.

Idealne wyjście z tej sytuacji, to całkowita rezygnacja Marty ze sponsorowania sekcji. Mogłaby objąć sponsoringiem indywidualnym np. Greg'a Hancock'a lub Walaska.

Ale, mąż jej mówił, żeby dała sobie spokój

BTW. Mnie ciekawi inna rzecz. A mianowicie czy i kiedy zostaną usunięte, zdemontowane, zabrane itd. wszystkie malunki, reklamy i inne "oznaki" kańczugowego okupanta Bo rozumiem, że jak się wycofała to i znikną wraz z nią wszelkie "plakaty".
Łabudzki do dzieła.

PS. Wiem, wiem, że ma udziały, ale one chyba nie uprawniają do reklamy za darmoszkę

Jeśli masz samochód, żonę, chorobę albo akcje, to nie przestajesz ich mieć w chwili, kiedy powiesz, że odchodzisz - przestajesz to mieć w chwili sprzedaży, rozwodu, albo wyleczenia

To prezes spółki decyduje, kogo, w jaki sposób i za ile będzie reklamował. A jeśli decyzje te nie będą zgodne z życzeniem akcjonariusza większościowego, to prezes w każdej chwili może być odwołany przez tegoż akcjonariusza.

Dlatego cały czas uważam, że celem tej całej zadymki jest start drużyny należącej do Pani Półtorak, bez pieniędzy Pani Półtorak, ew. przy niewielkim dołożeniu się do interesu i pozostaniu przy tym w nazwie

A to pech Łabudzki nie daj się
Ten pomarańczowy kolor na stadionie jest w nadmiarze

A istnieje protokół? Chyba musi być notarialny o ile się nie mylę. Logika by tak podpowiadała, bo mozna by byle kogo wsadzić na minę samą uchwałą

No walne jest protokołowane i wszystkie podjęte uchwały muszą się znaleźć w protokole - zwłaszcza te o odwołaniu i powołaniu prezesa, jeśli sytuacja taka miała miejsce

ale czy notarialnie? bo weźmy taką sytuację - spółka ma długi, egzekucja bezskuteczna. więc wierzyciel może pociągnąć do odpowiedzialności zarząd z majątku osobistego. i nagle "okazuje się", że 2 miesiące wcześniej uchwalono powołanie na prezesa ryszarda podkulskiego o wyborze rysiu nic nie wie ale ma zapłacić długi
przecież protokół bez notariusza to sobie mozna zapisać z dowolną datą, zwłaszcza że całemu zarządowi na tym zależy

Na walnym SA musi być notariusz

Dalej nigdzie nie znalazłem informacji, ze w 2015 PGE Stal