Nie da się wygrać jakiejkolwiek ligi nie posiadając juniorów. Historia chyba nie zna takiego przypadku.

Wg mnie nie ma co liczyć na awans. Aby być w finale ligi przy tak równych drużynach gdzieś trzeba urwać punkty na wyjeździe. W tym roku ponoć ma być oszczędnościowo (wyjazdy w okrojonym składzie, inni zawodnicy tylko na kilkanaście meczy).

Chyba jednak zna. Polonia Bydgoszcz w latach, gdy startowal tam Tomasz Gollob.

No jednak zawsze był jakiś Robacki, Słaboń czy nawet Poprawski którzy potrafili zakręcić się koło średniej 1 punkt na bieg. Nasi nie rokuja na zdobycie jednego punktu na przeciwniku przez cały sezon

A tu komendant komisariatu ma jednak inna wizję http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/563966 ... final-ligi.

Juniorów nie mamy, ale inni też ich nie mają, więc te kilka punktów różnicy local matadors u siebie odrobią

Moim zdaniem nie ma innej możliwości, jak jechać swoimi juniorami. Kiedy, jak nie teraz? Idealna sytuacja.

Nie dość, że sytuacja idealna to jeszcze - najtańsza z możliwych.

Jechać swoimi to wiadomo, ale przede wszystkim szkolić, szkolić i jeszcze raz szkolić, żeby standardem była licencja w wieku lat 16, a nie 18. Mamy minimum 2-3 lata w I lidze, więc trzeba ten czas wykorzystać - pieniądze z miasta nie powinny iść w całości na kontrakty emerytów, tylko w znacznej części na szkolenie młodych, bo jak pokazało ostatnie 13 lat, bez przyzwoitych wychowanków trzeba grube miliony płacić za Okoniów, czy innych Ozilów

"czy innych Ozilów"

masz coś do Chrzanka? idealny na 14 biegi był.

W moim mniemaniu Komendant jest chory umysłowo

Andrzej Łabudzki: W barażu wystawimy najmocniejszy skład
Finanse nie przeszkodzą PGE Stali. "Mamy szansę na licencję bezwarunkową"
Koniec żużla w Rzeszowie?! Spółka zastanawia się nad złożeniem wniosku o upadłość
Prezes Stali Rzeszów: Na tę chwilę mamy pewne zadłużenie i trzeba to spłacić
Andrzej Łabudzki: Niektórzy nie dotrzymali słowa
Miasto ostro krytykuje prezesa Łabudzkiego. "To nie jest dobry gospodarz"
Andrzej Łabudzki: Jedziemy o finał ligi

To tak na szybko skleiłem. Po samych tytułach można już wywnioskować, że ten facet czasami się gubi w tym co mówi. Teksty są ułożone chronologicznie. Myślę, że i tą wypowiedź nt ew. finału ligi można zaliczyć to działu :

"matka ćpie, że wiesz?"

Myly Państwo, nie wiem jak Wy ale mnie choć przez cały ten bajzel i cyrk od jesieni szczerze odechciało się żużla, to jednak im bliżej wiosny tym nos bardziej stęskniony za spalonym olejem, a twarz za szprycą znad bandy

Bo to jest choroba i żaden komendant, okupant czy inny mąciciel nie jest w stanie wyleczyć, aczkolwiek nawet tu na forum jest kilka osób, które zostały z żużla "wyleczone", ale wrócą bo to choroba praktycznie nieuleczalna i nie pozwala o sobie zapomnieć.

Unia Leszno z 1987 roku. Ale oni mieli wtedy ekstra pakę seniorów. Krzystyniak, Zenek Kasprzak, Jankes, Pawlicki, Okoniewski i Krakowski. Każdy z tych zawodników na każdym torze mógł przywieźć dwucyfrówkę. W odwodzie w razie kontuzji Darek Baliński i Sterna. To był istny walec. Nawet gdyby na pozycjach juniorow nikogo nie wstawiali to i tak w cuglach wygraliby lige. Ale to wyjątek potwierdzający regule.

Świetny przykład z tamtego sezonu. Wygrany mecz wyjazdowy na trudnym terenie w Gorzowie.

http://rlach.republika.pl/dmp/1987/gole_1.htm

Tez dobry z Rzeszowa. Do szkoły miałem na popołudniu, wiec wcale nie poszedłem. Do szkoły rzecz jasna.

http://rlach.republika.pl/dmp/1987/rzle_1.htm

Czy ktoś może potwierdzić info, że jeszcze karnety nie są dostępne? Ponoć brakuje pieniędzy na ich wydrukowanie...

k2 jakie dostales stanowisko w klubie, ze piszesz od pewnego czasu w jego imieniu nie zebym zaczepial ale pytam z ciekawosci

Coś mi się obiło o uszy, że Jaśka nie będzie w tym roku. Ani w szkółce, ani w traktorze ...

Żadna nowość. Zgrzytało już długo, a w tamtym roku bez polecenia Ślaczki nie miał prawa wleźć na traktor. W takim wypadku nie ma sensu go trzymać. Pozytywnego wpływu na szkółkę raczej nie miał, bo podejście trochę nie na te czasy, a i myśl szkoleniowa dawno przestarzała