Zrobić to samo co zrobili kibice legi swoim piłkarzom tylko to zrobić na bałwanach którzy trzymają stołki w stali czyli

Przy tej całej przykrej sytuacji rozbawiło mnie to niemiłosiernie... Główne zarzuty to pewnie to, że kibice mieli najtańsze bilety w lidze, pewnie i to, że było za mało białoniebiesko itp... A na czele protestu niech stanie scania, pewnie biędzie miał okazję się wykazać i przełożyć swoje słowa w czyn a co najważniejsze zobaczyć jak wygląda stadion na żywo....

To tak by trochę poprawić humor co niektórym...

Nie nie. Zarzuty, to ewentualnie będzie stawiał prokurator, Jaworowicz i inne telewizyjne gady śledcze potrzebne są po to by:
1. Znaleźć Łabudzkiego
2. Zadać mu niewygodne pytania
3. Zrobić kamerą półzbliżenie na jego szczerą do bólu twarz
4. Pokazać w TV jego uśmieszek
5. Podziękować mu za wywiad
6. Po programie dogonić go i jeszcze raz mu "podziękować", tym razem bardzo szczerze i poza kamerami

Cały artykuł już na stronie http://supernowosci24.pl/reanimacja-stali/

Ritchie...

Ostafiński jak widać jest autorytetem dla niektórych hahaha.

Ostafińskiego powinni pozbawić papierów i niech pisze o żużlu na Grenlandii. Facet mega nieobiektywny i pisze prowokacyjne teksty i o zgrozo jest zapraszany do TV jako ekspert

Do miłośnika Kajka i Kokosza,

Zejdź na ziemię, masz niezłe zapędy do linczu, albo specyficzne poczucie humoru.

I znowu potwierdza się przysłowie, że sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą.

Ja mimo wszystko uważam, że przy braku alternatywy dwa lata temu ciągnięcie spółki było ryzykowne, ale jej plajta na tamtym etapie powtarzam bez jakiejkolwiek formalnej alternatywy skończyłaby się śmiercią ligowego żużla w Rzeszowie. Bo taką mamy rzeczywistość biznesową. Nie udało się Łabudzkiemu naprawić swoich błędów, ale jeśli faktycznie uda się zamknąć deal z Ireneuszem to będzie szczęście w nieszczęściu i mimo wszystko wyjdzie wszystko na plus oby.
A takie zarzuty dotyczące wyprowadzania pieniędzy.... człowiek poważny takich haseł nie rzuca jak nie ma dowodów..

Śniło mi się, że w pierwszym drugoligowym meczu przegraliśmy u siebie z Ostrowem 17-73, w naszych barwach startowali m.in. Maciej Kuciapa, Janusz Ślączka i Bogdan Ciupak, a z trybun Marcin Daniec przez megafon nawoływał do bojkotu tej drużyny.

Po takim przeżyciu, naprawdę cokolwiek by się w Stali nie działo na plus, będę bardzo szczęśliwy.

Jeszcze się okaże, że to proroczy sen xD.

Z tymi chłopakami w składzie taki wynik jest niemożliwy

Oferma odpowiada
Odp 1 Raczej to drugie czyli specyficzne poczucie
Odp 2. Zarzuty wyprowadzania pieniędzy potwierdzi EWENTUALNIE prokurator o którym napisałem, nie ja, jeśli trupy z szafy będą dalej wypadać i zajdzie uzasadnione podejrzenie o działania niezgodne z prawem... Tu się zgodzę z Tobą, większość z tego o czym tu piszemy to DOMYSŁY co o kuriozum własnie również obciąża in minus prezesa, ponieważ przez lata brakowało mu choć odrobiny transparentności. Trzeba umieć "grać emocjami", zarządzać nimi, tym bardziej z kibicami sportowymi, ułożyć sobie te relacje a nie opowiadać im dyrdymały.
I wreszcie trzecia rzecz, którą JA się domagam i sądzę liczne grono fanatyków żużla w Rzeszowie również.
- przecież tu nie chodzi o LINCZ tylko o to, że
albo
(1) się ma jaja i wychodzi do ludzi i mówi:"Dobra, nie udało się, sprawę, nie wszystko co mówiłem było prawdą, odchodzę. Sprawy wyglądają nieciekawie, przepraszam"
albo
(2) przez cały sezon (a nawet 2 lata) zachowuje się tak jakby nic się nie działo, problemów nie było, w spółce idealnie, trzymamy wszystko pod kontrolą, to nie nasza wina tylko zawodników lub ślepego losu, po ostatnim blamażu nie ma natomiast prezesa itp. Skoro tak wszystko wyglądało dobrze (nawet do ostaniego meczu barażowego) to dlaczego teraz jest powód by się ukrywać? wstydzić? odpowiedzieć na pytania?
Tak, TO JEST BIZNES i to BYŁ biznes Pana Łabudzkiego zatem z punktu widzenia prawnego czy finansowego mógł sobie ze spółką robić to co się mu żywnie podobało jeśli tego prawa nie łamał (tego nie wiemy). Zapomniał o jednym!
Problem polegał na tym, że z długofalowej perspektywy robił ten biznes katastrofalnie, nieudolnie a mamił opinie publiczną frazesami, mówiąc prościej leciał sobie z nami "w kulki"
Gdyby jego biznes polegał na sprzedaży kapusty na PTHW, to mnie by to nie obchodziło - jego sprawa, jednak wejście w biznes z drużyną sportową, z wykorzystywaniem w tym biznesie nazwy STAL Rzeszów (wartości niematerialne i prawne) oraz "działalność biznesowa" na wynajmowanym stadionie miejskim niesie ze sobą o wiele większą ODPOWIEDZIALNOŚĆ i OBOWIĄZEK DOCHOWANIA WYŻSZEJ niż przeciętna STARANNOŚCI - ponieważ zarządza się również tym co ogólnie nazwijmy - "emocjami, tradycją, historią sukcesów, poczuciem przynależności klubowej, relacjami z kibicami szerzej -mieszkańcami) - tym bardziej, że w części pieniądze którymi dysponował prezes pochodziły z moich i twoich podatków. Nawet z wypowiedzi na tym forum wynika, że te sprawy są dla nas ważne, niestety nie były dla prezesa. Czy się komuś to podoba czy nie Rzeszów sportowo zawsze był kojarzony z dwiema dyscyplinami: siatkówka i żużel
Wniosek: nie mam wątpliwości że owa odpowiedzialność i staranność były niskich lotów. Czy neguję jego prawdopodobną chęć do pracy, zaangażowanie, parcie na osiąganie sportowych sukcesów? Nie. Niestety nic z tego Panu Łabudzkiemu nie wyszło. Po prostu: nie ten człowiek, nie te pieniądze, nie te umiejętności.
Szanuje ludzi którzy umieją przyznać się do błędu, nie ma mojej zgody na "zamiatanie sprawy pod dywan" i kolokwialnie rzecz ujmując "olewanie" szeroko rozumianej publicity. Stal Rzeszów to nie kapusta! Marketing fejsbukowy prezesowi tego nie załatwił.
Czego sobie zatem życzy Oferma? A nawet żąda!
Sprawy Stali Rzeszów w świecie żużlowym przez ostatnie dwa, trzy lata zaszły tak daleko i w tak niedobrym kierunku, że remedium nie jest jedynie oczyszczenie i przewietrzenie sekcji, założenie nowej spółki lub wymiana właściciela ,spłata zadłużenia, zaczęcie wszystkiego od nowa (i chwała za to Nowickiemu, trzymam zaciśnięte kciuki by się udało) lecz również dokładne wyjaśnienie przyczyn upadku, których nie łudźmy się - nie poznamy bez samego pana Łabudzkiego (jeśli ma jaja) - i to by było najlepsze rozwiązanie, lub bez pomocy mediów śledczych, czy działań z urzędu prokuratury. Przynajmniej uczmy się na błędach.
Odcięcie się od wszystkiego co było, pozostawienie spraw niezamkniętych i patrzenie tylko w przyszłość, jest w obecnym stanie wizerunkowym STALI nie do zaakceptowania. Nie muszę przecież pisać, że wszystko to ma wpływ w przyszłości na: zaufanie biznesowe, sponsorów, frekwencję na trybunach, kontraktowanie zawodników itp. Istnieje zatem potrzeba wyjaśnienia sobie genezy upadku nie przez nasze domysły na forum, lecz u samego źródła
Więc kolego Weslake szanuję Twoje zdanie a sam ... stąpam twardo po ziemi
Zbójcerz Oferma

Prokurator niczego nie potwierdza, bo nie jest wyrocznią

Masz rację Karolcia. Prokurator stawia zarzuty. Mój błąd.

http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34 ... hwile.html

Jeszcze sobie chwile poczekamy, jeśli w ogóle do czegoś dojdzie..

Zawodników mamy dogadanych to nie ma różnicy czy w tym tygodniu przejmie klub czy w następnym.

Masz dostęp do całego artykułu?
Mógłby ktoś wkleić?

Gość jest nadal zdecydowany, mimo, że na liczniku już -2,3 mln i brak chęci ze strony poprzedniego zarządu do spłaty.
Damixx_ZkS patrz PW.

Myślę, że prawdziwi kibice, których przecież nie brakuje w Rzeszowie, powinni pogonić to towarzystwo, a dla prezesa-kawalarza taczki.