Z Kevlarami strzał w 10 Czy jest jakaś szans aby perszing nadal jeździł w Stali ?

Sorry za OT
Ale na syfach jest napisane ze Covatti "nie uregulowal jeszcze relacji ze Stala Rzeszow" nie moze w Gdansku jechac. Wie ktos cos na ten temat? Czyzby jakies mial zaleglosci finansowe wobec Naszego klubu? Moze ja cos przeoczyłem....

P.S kevlary zajebiste Szacun !

Z tego co kojarzę nie przyjechał na jakiś mecz i pewnie dostał karę, której zapewne nie zaplacil.

Chodzi o mecz w Łodzi. Covati bronił się tym , że nie zapłacili mu za mecz w Krakowie

http://m.sportowefakty.wp.pl/zuzel/6784 ... bezczynnie

Zobaczymy czy prezes dołoży ta przyczepke z nagłośnieniem

Ostatnio dużo się mówi o Panu Tadeuszu w mediach. Media go lubią jest osobą świeżą nie powiązaną z tą kliką co teraz rządzi lub rządziła. A takich ludzi nam potrzeba (PREZESA ) przyciągnąłby on sponsorów i kibiców do klubu. A i by synów nie wypuścił by z Rzeszowa!!! Trzeba coś robić żeby ocalić co jeszcze zostało!!!

Na pewno lepszy wybór niż Łabudzki.

Hubert Bańbor też nie jest złym wyborem

My sobie możemy... Do klubu musi wejść ktoś z kapitałem i pomysłem na klub. Z kapitałem czyli np. wspomniany Pan Hubert Bańbor. W praktyce utrzymuje dwóch kluczowych zawodników + w poprzednim sezonie mocno wspierał sekcje. Skoro on się decyduje na takie coś to niech rządzi. Wszystko można poukładać jeszcze w miarę rozsądnie a on lub jego człowiek mógłby być gwarantem jakiejś stabilności. Już nie chce się rozwodzić na Łabudzkim, ale on nigdy nie miał pomysłu na klub poza powrotem do korzeni i stawianiu na wychowanków. Wszystko fajnie, ładnie ale w sporcie na samej historii, tradycji nie da się funkcjonować. Sprawy finansowo-organizacyjne leżą i to trzeba jasno powiedzieć. Samo liczenie na kasę z miasta i pomocy od rzekomego marszałka to lekko mówiąc farsa.

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=595C2C6B

Elegancko

Tu trzeba na wielu płaszczyznach. Firmy, firmy, instytucje. Okazuje się też, że leży marketing wśród kibiców. Do zachodniej Polski się nie umywamy. A mimo wszystko wpływy z biletów to ważny element budżetu, choć pewna pani twierdziła, że to marne grosze. To są też liczby na trybunach przyciągające sponsorów instytucjonalnych. I koło się zamyka. Nie wystarczy puścić bilety za grosze. Piszę same banały, ale o czym mowa, jeżeli dopiero miesiąc przed startem ligi powstaje biznesklub.

http://www.stal.rzeszow.pl/news/m-rzasa ... a-zagadka/

Rozmowa z naszym wychowankiem Mateuszem

Przez kilka pięknych lat obecności Półtorakowej uzbierało się na tym forum więcej postów w żądaniu powyższego niż much na kupie, pełno było pochwał dla Łabudzkiego w 2015 za powyższe - a teraz nagle Łabudzki już nie taki fajny. Schizofrenia? Może by w końcu ustalić jakieś spójne zeznania?

Ale Karolcia Nie wiem jak Junior85 ale ja ciągle jako jedyny pozytyw widze to że mamy w nazwie Stal Rzeszów i jedziemy wychowankami. W tym roku to lekko okrojone, wynikające pewnie też z biedy (dostosowywanie ideologii pod kase klubową hehe ) ale jednak. Gdyby nie lamparty, wojdyło i rząsa to mnie by na stadionie nie było A np. 2015 wspominam jako jeden z lepszych sezonów w życiu, głownie dzięki właśnie Lampartowi, Baranowi i powrocie Stali w nazwie Nie mam pretensji do Łabudzkiego o wychowanków, raczej o to że wszystko poza nimi leży . A i Karola już nie ma w Stali

Jesteś tak dobry, jak Twój ostatni sezon, a ostatni sezon jest taki, że nawet wychowankowie pouciekali od prezesa - został Lampart z bratem, który jeśli nic się nie zmieni, to odejdzie za rok. A rajderzy jak Szymko, Popa, Harris... no sorry... Nazwa Stal Rzeszów nie jest celem samym w sobie, bo firmowanie długów, mętnych sytuacji, głupkowatych wypowiedzi i pseudozawodników tą nazwą nie służy niczemu - wolę mieć Get Well, czy inny Betard i nie wstydzić się za klub, niż Stal i Marcela Szymko. Chociaż jak pokazuje np. Unia, Falubaz, Stal (Gorzów), czy Rzeszów 2015 przy odrobinie pomyślunku można mieć i jedno i drugie - kibic zawsze będzie chodził na Stal, a nie na Marmę, Betad, Van-Pur, czy Westę

Zobaczymy ilu kibiców bedzie przychodziło oglądać tak jeżdżących kolarzy jak dzisiaj w meczu, żenada i kupę mułu

@ karolcia - tak, było sporo żalu o sprawy czysto historyczne. Są fajne kevlary, tradycyjna nazwa tylko coś mało zawodników z Rzeszowa o których mówił prezes. Inaczej oglądałoby się dzisiaj Kuciapę, Barana i Stachyrę niż Watta czy Szymko. Przyznasz?
Ogólnie chodzi mi o brak profesjonalizmu - sparingów, zatwierdzenia zna czas zawodników, spraw związanych z Porsingiem (nie wiem o co poszło) czy nawet "głupiej" prezentacji zespołu. Czy nie można było zrobić prezentacji przy okazji treningu? Otwarty parking, ustawić stoliki dla zawodników żeby można było zrobić sobie zdjęcie czy wziąć autograf. Albo jakiś grill z piwkiem i autografami. Nie trzeba od razu wbijać się w galerie czy kluby jak się ma swój stadion. W wielu sprawach nie trzeba mega kasy patrz. Krosno.

Stawiacie Krosno za przyklad? Druzyne, ktora jezdzi 30 lat i najlepszym jej osiagnieciem byla obrona pierwszoligowego bytu, a ktora spedza glownie czas, tulajac sie po 2 lidze i co roku jej sklad to zbieranina zawodnikow, ktorych nikt nie chce? Poza tym, nie oddzielajcie Labudzkiego od Marmy, bo to wszystko jest z jednej bajki. Mizerny prezes, nie dosc, ze byl podlozony przez Marte, to jeszcze jest zupelnie losowym czlowiekiem. Nadal Rzeszow placi za grzechy Marmy - brak inwestycji w mlode pokolenie zawodnikow jak rowniez odstraszanie sponsorow i nowego pokolenia dzialaczy. Przez lata jedynym dzialaczem byla tak naprawde Marma, a nikt inny w jej towarzystwie nie przetrwal.