Gdy był duet Stachyra (trener) - Ziółkowski (menago) to jakoś nikt po nim nie jechał, a i rezerwy wprowadzane były wtedy kiedy należało. Chyba P. Ziółkowski nie stracił nagle w tym sezonie zdolności strategicznego myślenia?

Jestem przekonana, że w tym sezonie, za zaskakującymi decyzjami co do rezerw taktycznych i jokerów stał ktoś inny, kto na każdym meczu był w parku maszyn... A, że menago był tylko pracownikiem, to wykonywał polecenia...

Ja jestem za powrotem duetu Stachyra - Ziółkowski, bo ten właśnie duet wprowadził nas do Ekstraligi. Z Ząbikiem jako trenerem nie przejdzie, nie w I lidze, ale ten duet + inny prezes = szansa na dobre taktyczne rozwiązania w meczach.

No właśnie. Trener ma swoje do roboty a menago swoje.


A niby czemu Jasiek Stachyra nie jest już trenerem.

Podział obowiązków tego zabrakło. W Lesznie i Toruniu jest tak i wyniki są.

Ziółkowski to umie najlepiej chyba tylko gadać w telewizji. Pamiętam jak podczas rundy rewanżowej z Tarnowem podczas meczu w Rzeszowie, zaczął coś tam wyzywać zawodników że tylko umią pieniądze brać...

Gadać w TV też trzeba umieć, a wtedy wyraźnie mu już nerwy puściły, co w jego przypadku przed kamerami niezmiernie rzadko się zdarzało

ej sorry, ale co za bzdury piszesz... Ten duet robił takie same byki jak teraz robi Ziółkowski.
Jak nie pamiętasz, to przeglądnij forum wstecz. O transparencie "Stachyra prawie jak trener" nie wspomnę.

Oni potrafili dać tak samo w palnik jak byli razem jak teraz robi to sam Ziółkowski. Nie przemyślane jockery, spóźnione rezerwy taktyczne, wróżenie z fusów, zero podstawy merytorycznej, po prostu kompletna załamka. Nie nadaje się do pierwszej ligi nawet a co dopiero do EL.

Może i dobry człowiek jest z niego, tego nie wiem, ale strategii we krwi nie ma, a wręcz czasami dawał tak w "palnik" że zastanawiałem się czy on jest naszym manago czy może jest od tamtych.

Z dwojga złego wole Jaśka niż Ziółkowskiego, a najlepiej żadnego z nich.

Nowy, młody, charyzmatyczny człowiek, niekoniecznie znane nazwisko, tego potrzeba w Stali.

tylko gdzie takiego znaleźć? Jasiek będąc trenerem nic nie miał do zmian (rezerw), w końcu to działka menago problem tkwi w tym, że nie bardzo jest po kogo sięgnąć na rynku, znane nazwiska już "zaklepane" z reguły, a te nieznane, no właśnie tu jest duże ryzyko, bo może się okazać, że ... Pan Ziółkowski był jednak niezły Cóż możemy dyskutować, decyzja i tak nie będzie należała do nas, tylko do ... nowego prezesa

PS. Jasiek na toromajstra

za czasow duetu stachyra - ziolkowski nie bylo jokerow

Od przyszłego sezonu też nie będzie jokerów, więc kolejny argument za duetem Stachyra - Ziółkowski

EDIT: A jednak wygląda na to, że będą jokery

Od przyszłego sezonu nie będzie już pana w sandałach .....

super nowina z samego rana

i prosze modów o jedna małą sprawę ktora gryzie w oczy...
zmiencie temat watku
Jacek Ziółkowski - Menadżer Stali Rzeszów
poprawna pisownia to:
manager - z angielskiego
menedżer - po polsku (a wymawia sie menadżer)

Nie wiem, co takiego superowego w tej nowinie. Zobaczymy, kto przejmie role Jacka i zobaczymy, czy nam to wyjdzie na dobre. Ja sie wcale nie ciesze.

PS. Tuddrussel
http://so.pwn.pl/lista.php?co=menad%BFer

Ja powiem tylko, że o wiele prościej jest zrobić trafnego "jokera", gdy się ma w składzie Pedersena i kogoś do pary. W tym sezonie zwykle było tak, że ktoś kto jako tako jechał w meczu (czyt. Zagar), zwykle jako "joker" przyjeżdżał drugi lub trzeci. Jak to mówią "Na krzywe drzewo i salomon nie naleje"

MYSLE ZE NIE JEST TO ZŁA WIADOMOŚĆ, JAK PISZE KOLEGA WYZEJ Z PUSTEGO I SALOMON NIE NALEJE. MIMO KILKU NIETRAFIONYCH DECYZJI TO CIESZY KAZDY KOMU ZALEZY BY W STALI BYŁO DOBRZE, A NIE ZABRAC ZABAWKI I PAPA. TO TYLKO MOJE ZDANIE...
Robimy wszystko, by żużel w Rzeszowie dalej istniał. Szukamy firm, które chciałyby nam pomóc. Przygotowujemy też dwa projekty budżetów. Jeden na I ligę, a drugi na II ligę - zadeklarował Ziółkowski.

OBY NA 1!!!

http://www.stal.rzeszow.pl/aktualnosci/ ... do-lublina

Tak się z niego naśmiewano a okazuje się, że on jest najmądrzejszy i logicznie myślący chłopaka !
Widzi, że skład jest wąski i nie za mocny - więc daje dyla do Lublina.
Szkoda, że inni tego nie widzą !

Wraca do Lublina po zrealizowanym celu w postaci awansu do ekstraligi? Teraz kiedy miałby szansę wykazać się swoim kunsztem menadżerskim... A podane przyczyny zakończenia pracy są śmieszne

Szkoda Lublina.

szkoda Polski (zagadka kiedy i gdzie padły te słowa )

spieprzy Lublinowi awans.

2005 rok, Bronisław Komorowski po wygranej PiS.

Ale to temat o sandałach i skarpetach.

U nas osiągnął sukces więc i tam osiągnie dodatkowo nie będzie tęsknił za rodziną więc na pewno zwiększy się efektywność jego menadżerskiej pracy.

PS
Sandałów i spodni będzie brakowało