Jakby nie było pozytywna wiadomość
Przynajmniej facet z jajami będzie go trzymał w odpowiednim podejściu do tego sportu. Jak będzie potrzeba to zdrowo opieprzy. Jak będzie potrzeba to przytuli do piersi
Dawid będzie miał dużo konfortu psychicznego ("walcząc o skład" z Kretem i Gąską). O motywację i dyscyplinę w teamie będzie dbał zapewne Janusz.

W dzisiejszym meczu Dawid udowodnij że, ekstraliga to dla niego zdecydowanie za wysokie progi. Szkoda liczyłem na pare punkcików...

Oglądając sparing w Lesznie i dzisiejszy mecz w Gorzowie ( choć bez punktu ) widać światełko w tunelu. Starty dobre , nawet bardzo dobre , tylko na trasie jest problem. Pytanie czy to wina sprzętu czy umiejętności zawodnika ?

Na pewno nie zwalalbym tutaj na sprzet. Widac, ze te furmanki ma szybkie, tylko nie potrafi ich wykorzystac. Jedzie kurczowo, spiety, brak mu pewnosci, a na tak trudnym torze, dwa razy ciezej prowadzi sie motocykl, jak nie dajesz mu jechac. Moim zdaniem beda z niego ludzie, bo widac ze sprzetowo jest przygotowany swietnie. Ma teraz u siebie kilka dni na trening i zlapanie luzu. Niech ktos mu pusci jakis mecz, gdzie kroil komplety w Rzeszowie na Lagutach, powinno pomoc.

wynik nie może dziwić biorąc pod uwagę sposób przygotowań do sezonu (zdjęcia z ogólnodostępnego konta na fejsie:)

Dejwid pojechał jak rok temu, czyli przyzwoite starty, a na trasie wszyscy go objezdzali. Tak bywa, jeśli połowę życia spędza się na rzeszowskim lotnisku wg schematu maneta i orbita

Akurat jeśli chodzi o tor gorzowski, to nikt rozsądny cudów się nie spodziewał, a każdy zdobyty punkt byłby sukcesem. W niedzielę będzie miał szansę pokazania się z lepszej strony i tutaj liczę na 4-5 punktów, z czego 1-2 zrobione na seniorach. Myślę, że lepiej dla Dejwida i drużyny byłoby, gdyby w parze jechał z Walasem (nr 9/10), bo widać, że chłopaki trochę się zżyli na tym crossie

Lampart przejął klątwę Kuciapy

Fury ma, starty też ok ale na trasie to padaka jakby mu sił brakowało albo presja wyniku wywołuje stres?
Prawdę mówiąc to jeżeli Lampart chce zaistnieć na poziomie Ekstraligowym to musi dobrze objechać ten sezon bo jak zaprezentuje taką formę jak w zeszłym sezonie w Tarnowie to za rok czeka go druga liga. Taka prawda albo pokaże że potrafi albo czeka go budowanie od zera swojej kariery - zaczynając pewnie od Krosna aa w najlepszym wypadku od Lublina.

to nawet Walas mu chciał pojaśnić, jak używać łokcia na wejściu w łuk - nie pomogło, oby w kolejnych meczach było nieco lepiej

Proponuję skończyć z pier.... na młodego. Po co te śmieszne teksty: "udowodnił, że na ekstraligę go nie stać" czy porównywanie do Kuciapy. Palnijcie się w łeb nie ma Maćka to co niektórzy muszą sobie wybrać nowy obiekt krytykowania do podnoszenia swojego samopoczucia. To taka ludzka głupota i słabość, przekuwania swoich niepowodzeń i szukania, gdzie by to można pojechać po kimś.

Ale po co, no powiedzcie sami sobie po co

Chłopak ma dobry sprzęt i opiekę. Zarówno ze strony managera, Marty, jak i innych sponsorów, ojca, a także Janusza Stachyry. Ma wsparcie chłopaków z zespołu. Wrócił tu po roku w śmierdzącym Tarnowie, gdzie całkowicie olał go Cieślak. Mówię będzie jechał... On wie co ma robić i nad czym pracować, bo żużel jest dla niego wszystkim

Słowa krytyki, ale konstruktywne, a nie pisanie pustych stwierdzeń na zasadzie nie bo nie. Ja widziałem w Gorzowie chłopaka znającego swoją wartość, aczkolwiek trochę usztywnionego, ale to inauguracja w mocnym zespole przeciwko niewygodnemu rywalowi. Dawid musi nabrać trochę luzu i będzie ok. Doświadczonemu zawodnikowi wystarczy kilka kółek. To tak jak w życiu z seksem i nie tylko. Doświadczony kochanek wie jak dogodzić kobiecie, młokos będzie się musiał się napracować

I taka uwaga do speedwaypasja nie pokazuj tu takich zdjęć, bo wódki każdy może się napić, kiedy chce i gdzie chce. Popatrz na wyczyny Warda i Holdera chyba jest różnica. Ich zachowanie względem Dawida to niebo i ziemia, a wyniki mówią co innego.
Celowość pokazywania takich fotek żadna. Pokaż swoją fotkę z imprezy. Odwaga kolego czy koleżanka

Proponuję Adminowi wywalić te foty, nic nie wnoszą do tematu...

Uwierz mi szyszunia nie będzie rozmyślał od tego ma ludzi, którzy mu mają otworzyć oczy na pewne sprawy. Fakt zgadzam się, że mógłby jechać w Anglii, ale pytanie czy jeśli jeszcze po zimie jest jakaś sztywka podczas jazdy, to czy w Anglii nie skończyło by się to dzwonem?
Poza tym Anglia się totalnie nie opłaca żużlowcom, a dziś najważniejsza jest kasa. Masz jedziesz, nie masz jesteś z tyłu.

Poprostu czysty, pozbawiony złudzeń rachunek ekonomiczny bierze dziś górę nad możliwościami,
aczkolwiek może w dalszej części sezonu dołączy do Anglii.
W tamtym roku do Swindon włożył go Cieślak, a tym razem Gomólskiego ma chłop interes jeździ u niego.

Nie jest powiedziane, że jak ruszy szwedzka Allsvenskan, że tam nie wyląduje w kilku spotkaniach.
Ale ze zdjęciami nie przegadasz mi Krzychu, nie wnoszę nic. A poza tym co mnie to interesuje, że chłop sobie łyknął....
Inni z dupami na wierzchu latają, ćpają i po pomnikach szczają i to podobne jest ok, bo się jest Australijczykiem....

U Lamparta od lat jest ta sama śpiewka - brak mi startów, brak mi luzu. Inni zawodnicy mają starty i luz, bo jeżdżą w zagranicznych ligach - to jest jedyna droga do startów i luzu. Pytałem kilka postów wyżej, czy Dawid planuje starty w Anglii, bo myślę że po zeszłorocznym, przyzwoitym sezonie nie miałby problemów ze znalezieniem klubu. Jak widać nie planuje. Do Anglii nie jeździ się zarabiać - do Anglii jeżdzi się łapać luz, żeby zarabiać w Polsce i Szwecji. Dawid będzie łapał luz siedząc nad wodą pod Rzeszowem.

Majki gadał w kółko o dopasowywaniu i zacieraniu silników. Dawid gada o startach i luzie. W obu przypadkach jest tak samo - jeśli jeździsz 1/3 tego, co inni zawodnicy, to nie masz specjalnych szans, żeby z nimi nawiązać walkę. Więc albo się bierzesz do roboty, pracujesz więcej od innych i startujesz 2-3 razy w tygodniu , albo zostajesz drugoligowym grajkiem, pijesz wódkę, startujesz 2-3 razy w miesiącu i masz fajne hobby a nie zawód.

Tak Ritchie masz rację tylko w kraju pod nazwą utopia! Dziś pieniądz nie leci z nieba i każda bezcelowo wydana złotówka jest bezsensu.
Załóżmy, że pojechałby do tej Anglii dwa tygodnie temu, a jeśli by to niczego nie zmieniło i musiałby i tak odjechać kilka imprez w Polsce to pieniądze zmarnowane. A poza tym angielska to piknik, gdzie jazda rzeczywiście to przyjemna zabawa. W naszym kraju nacisk na wynik i presja kasy jest 100 razy większa dziś, w dzisiejszej naszej lidze i dzisiejszych warunkach ekonomicznych. Chcę pokazać, że i tak nasze warunki mocno rzutują na zawodnika. Po to jest Janusz Stachyra, żeby trochę poluzować gorącą głowę po porażkach. Rozumiemy ok!
Wyścig nie wyjdzie nie ma problemu, drugi jest nerwówka - nie wyjdzie trzeci jest szukanie na siłę, taśma i 4 z zasady powinien być do dupy, a tym czasem Dawid w 4 swoim starcie wypadł najlepiej. choćby to powinno napawać optymizmem.

To wszystko sprawia, że grubo należy się zastanowić nad inwestycją. A nie kosztuje to czapkę gruszek transport sprzętu i osoby na Wyspy.
Tym bardziej, że nie ma sensu jechać na sprzęcie, który oni dają bo to złom (podobnie jak to bywa w Polsce). Inwestycje, które poczynił ze sponsorami pozwalają mu objechać spokojnie sezon w Polsce i być może Szwecji. Nie budżetował sprzętu pod kątem Anglii.

I pamiętaj Ritchie, że zawód powinien pozwalać Ci zarabiać, a o tym gdzie inwestować kasę więdzą już osoby z jego najbliższego otoczenia.
Was proszę zostawcie krytykę, bo te splunięcia mu nie pomogą. Zobaczymy w kolejnych 2-4 meczach

No proszę Cie Tomek, Twoje ostatnie posty może nie wprost, ale przekonują, że jazda w Anglii jest bezcelowa. Naprawdę wierzysz w to co piszesz?

I nie wmawiaj ludziom, że jazda w Anglii jest taka nieopłacalna. Nie wierzę, że na takim poziomie na jakim Lampart punktował w zeszłym roku (6-9 pkt) nie wychodził na swoje.
Nie wierze, że np taki centuś jak Stachyra jedzie do Poole robić 5-7 pktow i mu się to nie opłaca.

Fajne te posty Tomka. Mam ochotę nawet je sobie wydrukować. Rzeszowska mantra, która jest źródłem tutejszej posuchy.

Grzegorz nie zrozumiałem twojego błyskotliwe żartu Nie musisz drukować mogę Ci wysłać na PW
Źródłem posuchy szkoleniowej nie są opinie kibiców, ale kilka czynników i dobrze o tym wiesz...
Począwszy od toru, który jest prosty jak budowa cepa tylko furmanka pod dupę i jedziesz.
Na przestrzeni ostatnich lat (zaryzykowałbym stwierdzenie 15) nie było profesjonalnie prowadzonego szkolenia i naboru młodzieży.
Nad czymś tam niedawno pracować próbował Zbigniew Polak pod kątem organizacyjnym. Kuciapa z przymusu doradzał szkółkowiczom.
Wcześniej za bogato nie było. Ostatni czas, kiedy cokolwiek mogło działać jak Jasiek prowadził szkółkę, ale wtedy zabrakło wsparcia $$$.

Ostatni wychowankowie, gdzie są dzisiaj.... Nie liczę Dawida Stachyry, tam ojciec pilnował.
Ale patrzmy na stado: Baran, Miesiąc, Leś, Szostek, Micał, Prucnal itd.

Nie przeceniajcie roli ligi angielskiej - jej renoma to delikatna równia pochyła.
Prawdę w oczy powiedzieć sobie trzeba, że u nas nie było materiału.
W czasie Szostka był i cały przedmiotowy Lampart, którego według was dziś najlepiej opluć i skreślić - zajebiści znawcy z was.
Jeśli taki mądry jest jeden z drugim to proszę zadzwońcie do niego, czy porozmawiajcie z nim po treningu, że chcielibyście mu doradzić.
Proszę bierzecie odpowiedzialność i działacie zamiast pluć w monitor. Nie lubię takiego pustego pierd...
Tak sln jazda w Anglii jest nie opłacalna o czym świadczy fakt, iż najlepsi mają ją od dawna w dupie.

A przecież mogliby tam komplety zdobywać i zarabiać, jakoś niewielu się garnie (poza ENG lub AUS):
Lindgren, Zagar, Bjerre, Kasprzak, Iversen.
Woffinden, Holder, Ward - od początku kariery tam bazują.
A gdzie są: Gollob, Hampel, N.Pedersen, Hancock, Sajfutdinov, Łaguta, Jonsson, Lindbaeck, Vaculik...

Nie neguję roli angielskiej ligi w aspekcie szkolenia techniki czy umiejętności dopasowania się.
Ale może u Dawida jest myślenie najpierw musi być dobrze w lidze rodzimej, a potem mogę pojeździć w Anglii czy Szwecji.
Nie na zasadzie tu nie idzie, to może tam. Tam będzie kupa i gość jest zgotowany w głowie na bank.
Wręcz jest normalne, że przy słabiej postawie w polskiej lidze nie bardzo się nim zainteresują tam.
Ubiegły rok pomógł mu Cieślak i dzięki temu jeszcze dziś jest dla niego szansa....
W Polsce zmarnował sezon (brak startów całkowity), ale w Swindon trochę pojeździł.

Ok rzeczywiście dobrym argumentem Szyszunia jest możliwość zakontraktowania kilku meczy w Niemczech, Czechach czy na Węgrzech.
Może o tym pomyślą ludzie, którzy starają się mu teraz pomóc.

Proszę was o jedną rzecz: NIE POMAGACIE....? NIE PRZESZKADZAJCIE...!

Prawda jest taka, że Lampart rozpoczął sezon od zera, ale to zawodnik z KSM 2,5 i tacy raczej zawsze są przewidziani na tory domowe. Nikt mi nie powie że Szumina, Hlib czy Brzozowski będą robić punkty na wyjazdach w dodatku na torach które im nie leżą. Dawid i tak dużo zrobił w tym meczu, jego starty przeszkadzały na pierwszym łuku gorzowianom, a w biegu 11 dał Rafałowi spokojnie pojechać po 3 pkt blokując przez większość wyścigu Zmarzlika i Gape . Dajmy mu troche czasu, zobaczcie że on łapie luz zawsze około 3-4 startu bo jeszcze nie jest w formie. A przy takich startach, to jak narazie wygląda solidnie. Powiedzmy sobie szczerze, tematu tego chłopaka w Rzeszowie by nie było gdyby nie KSM, ale jeśli wjedzie się w sezon możemy mieć przy H69 dobrego zawodnika który będzie czesał Holty itd . A najważniejsze jest to, że to jest wychowanek więc zamiast go dobijać to może lepiej pokazać że jesteśmy z nim i wierzymy w niego. Tylko STAL !

Spokojnie ludzie pierwsze koty za płoty nie ma co mieć pretesnji do Dawida robił co mógł niestety nie wyszło.Jak poprawi walkę na dystansie to przy jego bardzo dobrych startach z Gorzowa jestem przekonany z Częstochową zaprezentuję się genialnie.Miejmy nadzieję ze potrenuje na naszym torze przed meczem a jeszcze ma pare dni i nie jednego Medalika będzie wiził aż miło .Granica 5-7 pkt (może i z bonusami ) nie będzie żadnym dla mnie zaskoczeniem,a wynik z Czerwą będzie wysoki.Powodzenia Lampi..