Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
19 maja 2012, o 12:45
|
Re: Lee Richardson 1979-2012... |
|
PeQ-
|
Ligowy debiutant |
|
Dołączył: 28 lut 2005, o 20:02 Skąd: Częstochowa Posty: 98
|
Sparta WrocLove napisał(a): W tym przypadku unieruchomienie nogi (złamań) powinno odbywać się w drodze do szpitala źródło: https://picasaweb.google.com/1048546911 ... 4555416690Widze, ze wykorzystalas moje skany Zapomnialas jedynie wspomniec o ostatnim zdaniu: "Jesli stan chorego wydaje sie w miare stabilny, zlamania unieruchamia sie przed przeniesieniem chorego" W chwile po wypadku krwawienie nie musialo byc bardzo silne wiec uznano, ze pacjent jest "w miare stabilny". Tak czy tak Lee mial nikle szanse na przezycie.
|
|
|
|
19 maja 2012, o 17:53
|
Re: Lee Richardson 1979-2012... |
|
Metanol
|
Weteran |
|
|
Dołączył: 19 cze 2005, o 19:14 Skąd: Rzeszów Posty: 3029
|
Cytuj: Mechanik Lee Richardsona: byliśmy jak bracia
Lee bardzo cierpiał, ale nie stracił przytomności. Ciągle wydawało mi się, że z tego wyjdzie – mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Dariusz Łapa, mechanik zmarłego żużlowca, który był bardzo blisko całego zdarzenia.
Traktowałem go jak brata, którego nigdy nie miałem. On też uważał mnie za członka rodziny. Spędziliśmy razem wiele czasu. Patrzyliśmy się na siebie niemal każdego dnia. W parkingu był moim szefem, ale ponad wszystko byliśmy przyjaciółmi – zdradza Dariusz Łapa.
Jedna z najbliższych osób z otoczenia Richardsona, Łapa był do samego końca ze swoim przyjacielem. Był pierwszą osobą, która podbiegła do zawodnika zaraz po całym feralnym zdarzeniu. – Podbiegłem do Lee, kiedy leżał na torze. Rozmawialiśmy. Mówił co go boli. Pomogłem odpiąć mu kask, a on sam go zdjął. Podobnie rękawiczki. Miał pełną świadomość tego, co się wydarzyło. Wiedział, gdzie jest i w jakim biegu upadł na tor. Tym trudniej mi przyjąć do wiadomości, to co się stało później – mówi mechanik żużlowca.
Ciągle mam przed oczami jego twarz. Ale nie tę pogodną i uśmiechniętą, którą zwykle oglądałem. To twarz z wielkim grymasem bólu z drogi do wrocławskiego szpitala – wspomina Dariusz Łapa, który był z Lee Richardsonem razem w karetce.
Już w chwili, gdy wkładano nosze do karetki, lekarze sprawdzali czy nie doszło do wewnętrznych obrażeń. Wcześniej wykluczono uraz kręgosłupa. Już wtedy medycy mówili, że coś jest nie tak. Ich prognozy brzmiały groźnie. Byłem pod wielkim wrażeniem całej akcji. Nie jestem lekarzem, ale mam przeświadczenie, że zrobiono wszystko jak należy. Karetką w 10 minut dojechaliśmy do szpitala. Lee bardzo cierpiał, ale nie stracił przytomności. Ciągle wydawało się, że z tego wyjdzie – zdradza przyjaciel żużlowca. Bardzo ładne kazanie można było usłyszec wczoraj na mszy za Lee, nie wiem czy ten ksiądz jest kapelanem żużlowców czy nie ale mówił pięknie, było o Lee, o żuzlowcach którzy zgineli na torach w tym rzeszowskim, o sporcie. Na mszy była cała drużyna, Półtorakowa, Bury i kościół pełen ludzi.
_________________
Ostatnio edytowano 19 maja 2012, o 18:05 przez Metanol, łącznie edytowano 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
28 maja 2012, o 00:32
|
Re: Lee Richardson 1979-2012... |
|
navigator
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06 Skąd: Rzeszów B4/Glasgow Posty: 2071
|
Cytuj: Podczas prezentacji przed meczem PGE Marma Rzeszów - Unibax Toruń Marta Półtorak poinformowała, że jedno z rond w Rzeszowie otrzyma imię Lee Richardsona. Z taką propozycją wyszedł prezydent miasta Tadeusz Ferenc. No bez jaj ! co to ma być? Promocja przed wyborami, żeby te parę głosów więcej zdobyć? Widać każdy sposób jest dobry na to aby pokazać się z "lepszej" strony! Tylko szkoda że odbywa się to kosztem zmarłego człowieka Nic do Ferenca nie mam, ale tu to naprawdę "wychylił" się nie w tą stronę co trzeba - zdecydowanie.
_________________ II miejsce Typer Liga 2018
|
|
28 maja 2012, o 00:43
|
Re: Lee Richardson 1979-2012... |
|
Marcin Semczyk
|
Ligowy debiutant |
|
Dołączył: 26 kwi 2003, o 15:25 Skąd: Ipswich/Rzeszów Posty: 97
|
Ferenc pewnie jak ochłonie to moooże się zreflektuje...może..
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
28 maja 2012, o 00:59
|
Re: Lee Richardson 1979-2012... |
|
Kamil
|
Legenda |
|
Dołączył: 30 kwi 2003, o 21:45 Posty: 4406
|
lol.
Śp. pamięci Prezydent który zginął na służbie Rzeczpospolitej nie może doczekać się godnego upamiętnienia, ulic, nazw rond, nie wspominając o pomniku.
Legenda Solidarności Anna Walentynowicz tragicznie zmarła nie może doczekać godne upamiętniania w swoim mieście, nawet nazwy ulicy.
Rotmistrz Pilecki bohater narodowy walczący z dwoma totalitaryzmami nie jest godnie upamiętniony, nie ma jego nazw ulic, ani pominków. Wiekszość pewnie nawet nie wie kto to jest i teraz będzie wchodzić na wikipedie sprawdzić.
I tak można pisać o bohaterach narodowych, którzy nie są godnie upamiętnieni. Ale co? Anglik który dla naszego kraju i miasta zrobił nie wiele, ot przyjeżdzał co 2 tyg. i robił punkty, ma mieć swoje rondo. Oto Polska właśnie co widać choćby po wpisie Goodlike. Rodaków elitę państwową która zgineła w tragicznej katastrofie największej po II Wojnie Światwoej obrzygać, jakiegoś gościa z Anglii który nie wiele dla tego kraju zrobił upamiętnić. Lepszy on niż jakieś Sikroski, Mickiewicz, Dmowski czy ktoś inny.
*** dzieci do szkoły pouczyć się historii. Co za pokolenie rośnie. Jeszcze teraz po reformie Edukacji i wycofaniu historii ze szkół to już w ogóle będzie masakra.
Żygać się chce.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=hnxX-li ... yczekUwagi
|
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 158 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|