Masz racje Nobi, przeoczylem tego Macka. Niewiarygodne dla mnie bylo, ze mogloby go tam zabraknac.

Tak się jakoś fajnie złożyło, że trójka z 'rzeszowskiech' TOP* wróciła na stare śmieci, to wspomnienia odżyły i zrobili się TOP

*) - TOP (z ang. szczyt) to chyba rodzaj męski jest (ten top), więc top powinien być rzeszowski, a nie rzeszowskie.

Marta odżyła i dzieli się takimi oto przemyśleniami w 11 roku bytności w speedwayu:

Z juniorami jest zawsze trudno, a potrafią oni czasami zadecydować o wyniku meczu. Przy słabszej dyspozycji seniora, junior może sporo zdziałać.

Absolutnie zgadzam się z tym, że kadra seniorska jest uboga, ale gdybyśmy mieli w składzie trzech mocnych seniorów Polaków, to musielibyśmy zrezygnować z usług któregoś z zawodników zagranicznych.

Całość tutaj:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /140309892

Jak co roku czekamy na szczęście i zastanawiamy się, jak to będzie. A inni w tym czasie budują zespoły na wyjazdach i wyjeżdżają na tor. Nasze orły/żurawie przygotowują się indywidualnie i bardziej teoretycznie

ze ci sie chce to jeszcze komentowac

Bo Ritchie i Marta to jakby jedna wielka żużlowa rodzina

Eeee tam... Częstotliwością postów niemal zrównaliśmy się z częstotliwością komunikatów pojawiających się na oficjalnej stronie PGR - np. w lutym były dwa, no to zachęcam do dyskusji, od czasu do czasu. Może się ruszy, jak sezon ruszy?

No to jeszcze w temacie: miały być co tydzień autorskie felietony na SF i co? Chyba, że coś pomieszałem

Wszystkiego dowiemy się pod koniec tygodnia.

Historia jednego, tj. drugiego felietonu:

Nie do końca rozumiem, w jakim kierunku zmierzamy...

Powiem szczerze - ja wielu kwestii po prostu nie rozumiem...

Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że ich nie rozumiem...

"Słyszałam już wątpliwości, czy w Rzeszowie tak naprawdę mimo to nie będzie rządów z tylnego fotela Marty Półtorak. Odpowiadam - nie będzie. "

"Wiele razy słyszałam opinie, że wszystko, co działo się w PGE Marmie, było efektem moich decyzji. To jednak nieprawda. Nie mam takiego stylu rządzenia. Zawsze udzielałam szerokich kompetencji wielu osobom."

"Nie mieszałam się do wszystkiego, bo to nie mój styl prowadzenia czegokolwiek, a tym bardziej profesjonalnej drużyny sportowej."

Cytat z Marty:

Trener nie jest już w stanie niczego nauczyć zawodnika, który jeździ od kilkunastu lat. Oni mają swoje przeżycia i wiedzą, jak jechać, a nawet jak nie wiedzą, to rzadko posłuchają. Taka osoba musi jednak wnieść charyzmę i pociągnąć zespół. Z Darkiem Śledziem pod tym względem w ubiegłym roku coś się stało. Trudno to wyjaśnić, ale był obok tego wszystkiego.

Caly artykul tutaj: http://www.sportowefakty.pl/zuzel/433349/marta-poltorak-zadowolona-ze-slaczki-darek-sledz-byl-troche-obok

No tak... Darek Sledz byl z boku, bo ktos mu sie wladowywal z rekami i nogami w jego obowiazki... Janusza czeka pewnie to samo na dluzsza mete.

Marta nie dorosła do ekstraligi?

W Ekstralidze zabrakło mi czegoś, co odnalazłam w niższej klasie rozgrywkowej. Mam na myśli wielką pasję, a nie powoływanie się tylko na profesjonalizm i komercję.

A trochę bardziej serio, to ciężko o pasję w elidze (o odróżnieniu od ligi I), kiedy w meczach wyjazdowych walczy się o wodę

Amen.

Moje IQ nie dorosło do pojmowania....

Rzeczywiście ciężko to pojąć - na eligę przychodziło sporo więcej kibiców, niż na Łódź ostatnio, ale Marta po raz kolejny zaklina rzeczywistość. No i znowu się myli w imię solidarności wobec dużych i stabilnych sponsorów:

Gdybym miała postawić, kto zostanie mistrzem Polski, to mimo wszystko wskazałabym na Unibax Toruń.

Przegrali w Gdańsku, a do tego dostaną w pałę w Tarnowie, Gorzowie i/lub Zielonej i/lub Lesznie i Unibaxu nie będzie w play offach

Zaiste NIEBYWAŁE.


Wyborne.





PS
Dla mnie sytuacja jest bardzo bolesna. Kibice wyraźnie powiedzieli, dlaczego odchodzą. Mamy święta, czas pewnej refleksji. Może warto byłoby uderzyć się w pierś i zastanowić nad tym, co my kibice, mówimy?. To mogłoby doprowadzić do wniosków, że może coś robisz Marto źle i wcale nie jesteś najmądrzejsza. Może należy zapytać np. mnie o moją decyzję, że nie będę już systematycznie chodził na haś. Nie jestem jedynym przykładem. Z rzeszowskich trybin odchodzi znacznie więcej osób. Nie ma już kilku ludzi, którzy w czarny sport wkładali dużo pasji, serca i wolnego czasu.




Ej, bo przeczytałem do końca i nie mogę.

O co daje.

Przecież Dworakowski ogłosił rezygnację po spotkaniu z Martą Rzeszów właśnie. I, o ile mnie pamięć nie myli, nawinął coś, że Marma Półtorak mocno obrzydziła mu speedway.

PS Mam to samo Józek. Wiem, że to czytasz.

Żużlowy klub kokosa mamy w Rzeszowie od dobrych kilku lat - wychodzi na to, że rodzi się klub kokosa biznesowy:

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... #LokRzeTxt

Już nie tylko zachowanie GKSŻ i PZMot jest niebywale, ale również polskie sądownictwo (jakiekolwiek by ono nie było) i najemcy w MH, postępują w sposób niezgodny i niezrozumiały

"Reszta artykułu dostępna dla naszych prenumeratorów" hahaha glupich szukaja.

To tak w skrócie (wyb. aut.) - niby mało speedwayowe, ale sądząc po żużlowym klubie kokosa, negocjacje z rajderami mogą wyglądać podobnie do tych z najemcami. Zawodnikom co roku mówi się, że jedziemy o medale:

Sąd Rejonowy w Rzeszowie unieważnił umowę jednego z najemców galerii Millenium Hall w Rzeszowie, twierdząc, że jej zapisy inwestor wprowadził podstępem. Czy to otworzy drogę innym najemcom do dochodzenia swoich roszczeń?

- W ocenie naszych klientów Millenium Hall oszukiwało najemców co do stopnia komercjalizacji galerii przed jej otwarciem i marek, które w niej będą - twierdzi Marek Tokarczyk z Kancelarii Radców Prawnych, która wystąpiła do sądu z pozwem o unieważnienie umowy, jaką Argasińska i Wardyńska (najemcy) zawarły z firmą Develop Investment, inwestorem Millenium Hall.

- W styczniu 2011 r., na dziesięć miesięcy przed otwarciem galerii, jej przedstawiciele w mediach chwalili się, że galeria w 80 procentach jest już skomercjalizowana, że mają podpisanych ponad 120 umów z najemcami. Podczas procesu wyszło na jaw, że w tym czasie firma miała umowy tylko z 34 najemcami. Zrobiono sztuczną propagandę sukcesu. W negocjacjach z najemcami podtrzymywano, że jest super, że na prawie wszystkie lokale są już podpisane umowy. Przyszli najemcy mieli krótki czas na podjęcie decyzji. Mówiono im: albo się decydujecie, albo nie, bo na wasze miejsce mamy wielu chętnych. Gdyby najemcy wiedzieli, jak jest w rzeczywistości, to w życiu by się nie zgodzili na proponowane stawki czynszowe - mówi Marek Tokarczyk.

W przypadku Teresy Argasińskiej i Joanny Wardyńskiej ten czynsz wyniósł około 11 tys. zł miesięcznie. - Te problemy i nerwy zajęły mi kawałek życia. Wreszcie ktoś powiedział prawdę, jak wyglądały negocjacje z Millenium Hall - mówi Wardyńska. Przed sądem zeznania złożyło dziesięciu innych najemców, którzy potwierdzili, że z nimi identycznie prowadzono negocjacje.

Develop Investement nie zamierza składać broni. - Złożymy apelację od tego wyroku - twierdzi Robert Szczepanek z kancelarii Causa Finita, która reprezentowała w sądzie inwestora Millenium Hall. Szczepanek przekonuje, że właściciele galerii próbowali się dogadać się z Argo, zanim spór przeniósł się na salę sądową.

- Właścicielkom stoiska proponowano przeniesienie go w inne miejsce i za darmo. Drugą ofertą były reklamy na telebimie. Nie skorzystały z tego. Sąd w sposób błędny zinterpretował dowody. Dał się ponieść nagonce medialnej na Millenium Hall. Tym paniom biznes po prostu nie wyszedł. Istnieje ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. O żadnych zapewnieniach sprzecznych z prawem nie było mowy - przekonuje mec. Szczepanek.

dzieki

tylko w Polsce takiech naiwniakow sie łapie na wędke jak te panie. W normalnym kraju umowy najmu są powierzane w rece prawnikow.

Możecie mi zaufać ale w MH dużo większe wałki są robione, ale o nich w gazetach nie przeczytacie. Przynajmniej narazie