Redaktor napisał(a):
Cytuj:
Wymyśliliście sobie takie mękolenie i nikt ani nie chce tego czytać ani odpisywać. Ile można o tym czytać. Przez kilka dni nikt tu nie zagląda bo nie ma po co.
Bo generalnie piszących jest mało. Musi chyba dorosnac jakies nowe pokolenie, ktore bedzie sie emocjonowac. "Zalozycielskie" wymarlo. Wyrosli z fatalaszkow zbaw na forum zuzlowym albo faktycznie wszyscy sie poobrazali na kobiete prezesa. Nawet ich troche rozumiem. Mnie to nie grozi, bo stosunek do miejscowego speedwaya mam niezmienny od 1996 roku. Chodze sobie i ogladam.
No to pewnie bym Cię przebił z tą ostatnią datą ale przecież nie o to chodzi. Nowe pokolenie nie wyrośnie bo się dobrze mają na różnych fejsach i twitterach. Myślę, że starzy się nie poobrażali na rzeczywistość tylko tego po prostu nie da się czytać. To przecież tak tu za każdym razem wykpiwany Maciek to rzeszowski zawodnik. Ma chyba 38 lat i ja mam dla niego szacunek, że w tym wieku potrafi wygrywać czasami z bardzo dobrymi zawodnikami. To nie jego wina, że wciąż jeszcze jeździ i chcą go w składzie czy w Lublinie czy w Rzeszowie.
A słynny przykład z Lee Richardsonem. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "pussy" i Jego nazwisko. Fajne przykłady można znależć. Gdy zginął to dla wszystkich jest "forever" i jeździ w niebiańskiej drużynie.
Chodzi o to, że to tylko speedway (aż i tylko) sport prostych ludzi dla prostych ludzi. I normalnych.
) sobie pomyślałem, 
ale beton i rzeczywiście kurzyło się w pierwszej serii. A potem, no potem było już tylko lepiej, chodź starty gospodarze mieli takie sobie, ale łokcie na łuki robiły swoje. Jakby nie ta godzina to wczorajszy mecz można zaliczyć do udanych.
