http://www.sportowefakty.pl/zuzel/47928 ... sajfutdino

Ja nie twierdze, że Zengi jest zły. Pasowałby u nas na 2 linie super. Chciałem tylko porównać trzy nazwiska z poprzedniego postu do nazwisk, które są wiązane z Rzeszowem we wrześniu ( np. Laguta, Sajfutdinowv czy Hampel ).

P.S
Majki zostaje w Rzeszowie?

Czas zacząć polewać zimną wodą rozgrzane głowy i jak to mawiała śp. Zdzisław Ambroziak rozpoczynamy "odliczanie wsteczne" czyli systematyczne odkreślanie zawodników mających wzmocnić Folie.
Zatem zawodnik numer 1: http://www.espeedway.pl/news,sajfutdinow_w_lesznie_lub_toruniu,73794,12.html

Ciekaw jestem czy w liczbie zawodników do odkreślenia dojdziemy do dwucyfrówki i ile razy przy tym będzie pojawiał się argument o trudnościach w lokalizacji naszego miasta na wszystkich dostępnych
nawigacjach, mapach geograficznych, globusach itd. - w sumie jaki stan państwa tacy zawodnicy zawodowi.

Dopoki nie ma oficjalnych informacji o PODPISANYCH kontraktach, nikogo nie można skreślać

Trudności logistyczne to słowo-klucz, którym w grzeczny sposób zamyka się negocjacje w Rzeszowie. Bo zawodnicy nie mają najmniejszego powodu w tłumaczeniu Marcie rzeczywistych powodów braku podpisu tj.:
- słabego poziomu sportowego drużyny,
- słabego poziomu organizacyjnego i braku zespołu;
- jednowaładztwa w miejsce kompetentnego zespołu osób zarządzających;
- wykorzystywania zapisów kontraktowych do wszelkiej maści potrąceń i niepowoływań;
- braku pracy organicznej, wychowanków, budowy klubu, jego marki;
- kłótliwości i walki z wszystkimi mającymi swoje, odmienne zdanie, w tym z eligą;
- ...i pewnie wiele innych.

Zawodnik idąc do Leszna, Torunia, Gorzowa, Zielonej Góry wie na czym stoi - jaki jest zespół i o co jadą sportowo. Zawodnik rozmawiając z Rzeszowem nie wie nic - nie wie, czy w składzie będzie Majki, Sówka, czy Lampart? Nie wie kto będzie juniorem. A traktując serio słowa Marty, nie wie, czy drużyna przystąpi do rozgrywek. Nie wie, czy jego 18 punktów robione mecz w mecz pozwoli na łojenie przeciwników, walkę o wynik do ostatniego biegu, a może tylko na zrobienie wody. Dlatego od 11 lat wygląda to tak, jak wygląda.

...czyli podsumowując sytuację - skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle

poza tymi potrąceniami, to kogo reszta interesuje, jeśli faktura płatna w terminie?

Myślę, że każdego, kto ma odrobinę ambicji i zaspokoił potrzeby pierwszego rzędu związane z konsumpcją. A klasowi zawodnicy mają ambicje i pieniądze. Dlatego Lewandowski nie przejdzie z Bayernu do Werderu, Radovic z Legii do Stali Rzeszów, a dyrektor finansowy z Coca-Coli, czy Googla do Marmy Polskie Folie - z prostego powodu: są to inne ligi i żadne pieniądze tego nie zmienią

no chyba ze ulegnie osobistemu urokowi pani prezes

Wszystko ładnie i pięknie. Tylko, że zawodnicy z wyższej półki potrafią liczyć w trochę inny sposób niż tylko kwota za podpis plus ilość zdobytych punktów mnożona przez stawkę...
Niektórzy myślą troszkę bardziej długofalowo. Bo można zarobić więcej mając mniejsze stawki. Dlatego, że:
- dużo łatwiej zdobywa się punkty w klubie w którym panuje zdrowa atmosfera i każdy każdemu pomaga
- łatwiej jest zdobyć dużo punktów, gdy do pomocy masz profesjonalnego trenera, a nie prezeskę biegającą po parku maszyn w polarze z napisem "manager" bądź wydającą polecenia pseudotrenerowi przez telefon
- można zdobyć dużo więcej punktów w profesjonalnym, topowym (Leszno, Zielona, Gorzów, Toruń) klubem w Polsce, ponieważ prawie pewnym jest znalezienie się w play offach i rozegranie dodatkowych 4 spotkań
- ewentualne premie za sukcesy (jak np tego roku w Gorzowie)

Inną kwestią jest pewność żużlowców, że wyżej wymienione zespoły nie będą sobie szargać opinii w przypadku nieudanego sezonu i obcinać zarobków, co w przypadku Marty Półtorak będzie raczej standardem.

Proste i logiczne.

Generalnie faktura jest najwazniejsza, ale zuzlowcy widza ze Marta Poltorak jest klotliwa. Ponadto sa zdani tylko na siebie. Nikt im w niczym nie pomoze, bo sa przeciez w pierwszej kolejnosci zawodowcami, a pozniej ludzmi.

Mnie rzuca sie w oczy przyklad Bjerre. Dunczyk w zasadzie zawodzil, ale Unia pozegnala sie z nim godnie. Nikt do nikogo nie mial pretensji. Bjerre ktory jest malo wylewny i przywiazany do klubow barszo chcial zostac w Unii poprawic sie itd. A Nickus? Przeciez on za ta kase odstawial popeline, byly klotnie. Ale w mediach na linii Nicki-klub nie bylo zadnych uszczypliwości. Efekt taki ze wszyscy chca do Leszna.

W zuzlu historia udowadnia ze trzeba miec cierpliwosc. Wiele razy sklad ktory bronil sie przed spadkiem okrzepł i walczyl o medale. Wymienianie skladu co sezon nie przynosi rezultatow.

Ja jestem tylko ciekaw jakie byłoby pożegnanie Leszno - Bjerre, gdyby Unia spadła z ligi...

Z tymi topowymi klubami i ich profesjonalnym podejściem do żużla-marketingu bywa różnie.
Tegoroczny przykład Hampela i Zielonej aż nadto pokazuje, że jak nie ma wyniku to i profesjonalizm zanika. Drugi jest w kolejce Tarnów, gdzie jakby był majster to takiego syfu z Cieślakiem i kontraktami na rok 2015 by nie było. A przecież cały ten rok zawodnicy Unii piali z zachwytu jak to jest wspaniale w Mościcach.
Kasa rządzi tym sportem.
Hampel jadąc a właściwie nie jadąc nic od połowy sezonu też nie zarobił za wiele, stąd te żale i fochy. Walas ukochał ubiegłej jesieni Czewę a resztę znacie.
Przykłady można mnożyć. Z kolei ten sam Walas w ubiegłym roku mamrotał w trakcie sezonu i wytykał błędy ( słusznie zresztą ) w prowadzeniu foliowego teamu a na koniec rozżalony stwierdził, że spadł najlepiej poukładany finansowo klub w Polsce.
Wąż w kieszeni Marty jest przyczyną niechęci do startu w Rzeszowie. Właściwie nie sam wąż, ale konstrukcja kontraktu jak to ktoś wyżej wspomniał, kasa może i duża, ale przy byle okazji jest "szansa" aby uje......ć co nieco z kontraktu.
Ja sobie nawet nie wyobrażam, coby Martusia zrobiła jakby Jarek jechał taki piach w barwach folii
Reasumując w Rzeszowie za rządów Lady kasa jest, ale ma ona się zgadzać w kieszeni Pani a nie zawodnika.

powinna się zgadzać tu i tu, zgodnie z kontraktem

Nie tylko tym,ale praktycznie każdym nie mówiąc już o całym bożym świecie ...

Oczywiście, ale no właśnie..... na podstawie czego na przestrzeni tych lat obcinano zawodnikom kasę - zgodnie z kontraktem

Wszyscy w Rzeszowie są w gorącej wodzie kąpani,począwszy od Marty i koncząc na kibicach.
Prezeska deklarowała walke o medale,co chyba jest naturalne,przecież nie powie jedziemy o nic.
Skonczyło się spadkiem z przyczyn wielu,miedzy innymi mocnej SE,rezygnacji Crumpa.
W efekcie zbudowano dziurawy skład z zawodnikiem 10,40 ksm i ogólnie zrobiono to na szybkiego awaryjnie.
No ale nie dorazu zbudowano Rzym,stal Gorzów czekała 30 lat na złoto,u nas chciano by odrazu medalu i play off.
SF nakręcają kibiców wywiadami i róznymi spekulacjami na temat zawodników.
Nikt z Rzeszowa nie powiedział że bedzie Łaguta,Golob,tylko że Grigorii ładnie by wyglądał w naszym plastronie.
Na pytanie o zawodników odpowiadano dyplomatycznie,ładnie by u nas wyglądał,lub mogłabym mu zaufać.
A ja już widze te oskarżenia na forum,że miał być łaguta -Hampel,a pewnie się skonczy na zawodnikach drugiego pokroju.
To samo dotyczy się budzetu,Marta mówiła że żęby startować i walczyć o najwyzsze cele w SE potrzebuje Budzetu pow 10 mil.
A już gawędz pisze jaki to mamy budzet i jakich to zawodników możemy mieć itp.
Sprawa Bjerre była że nie zapraszano go na mecze,by nie wypłacic całosci kontraktu.
Nie był liderem i zawodził,wtedy wiekszość na nim psy wieszała,że nie trenuje i olewa itp.
Teraz wszyscy są obroncami i humanistami,bo łatwo kogos tylko osądzac.

Co najsmieszniejsze Marma co roku nieprzewidywalna jest,natomiast niektórzy uważają spekulacje za fakty.
Odnosze wrażenie że ktoś wmówił wróblowi że jest kanarkiem.
Zespół uwikłany w baraże,walke o utrzymanie wiedzący co to spadek,a niktórzy zachowują się ze można odrazu wykupic najlepszych i być najlepszy.
Komentarze typu holder-Ward-Hampel w Rzeszowie,pokazują własnie taki obraz zazdrosci.
Bez własnej pracy nie ma kołaczy, a konkretniej zespół trzeba budować pare dobrych lat.
A nie wpasć po awansie do SE i rzucać nazwiskami,bo zaraz wszyscy bedą jezdzić w Rzeszowie .
A jak nie będą jezdzić to wina Marty Półtorak,to wygląda jak tragikomedia.
Bo jak jest budzet to musi przyjsc Ward holder i połowa Torunia,niestety oni umieją zadbać o zawodników by zostali.
I co roku lament że do Rzeszowa nikt nie chce przyjsć i podawanie przyczyn i skutków i dogłebna analiza.
Mi się sprawa wydaje prostsza i płytsza,niż tutaj osoby drążą do znudzenia.
Mianowicie o skład trzeba dbać i wiedziec kogo zostawić a kogo się pozbyć.
Budowąc skład długoterminowo i mimo spadku niektórych warto zatrzymać.
Mielismy u siebie zawodników z których można było zbudować super ekipe.
Zostawić Zagara i Vaculika,Walaska teraz dokupić np łagute i pozostawić larsena itp
Niestety u nas po spadku trzęsienie ziemi wielka tragedia i natychmiast obracano w niwecz co do tej pory zbudowano.

Wiecej pokory dać zbudować skład Slączce,a w razie spadku nie obracać w popiół wszystkiego,tylko pozwolić popracować dłuzej.
Naprawde wszystkich którzy dali by sukces i medal nie da się kupic od widzimisie.
Można natomiast szukąć samemu takich zawodników jak Doyle,kildemand,Larsen itp,bo kluby nie oddadzą swoich gwiazd na talerzu.
Nawet ciężko bedzie kupić zawodników zdegradowanej Czewy,bo kluby z SE Leszno-Wrocław-Gorzów-Zielona i pewnie Toruń tez ich kuszą.

Nie wiem ile Firm ma Marta i jakie majątki nieruchomości osiedla i czy to prawda,wiem że na kontrakty dla Stali nie wyrzuca dużych mega kwot.
Ba juz nawet ktoś mi napisał ze dla niej pare baniek to jak dla mnie 15 zł,
Czy jest az tak bogata ? natomiast napewno nie jest taka dla Rzeszowskiego żużla, bo jak sie ma forse to sciąga się kogo chce.
Dla przykładu Aseco chce zawodnika i ma i nie ma tekstów o logistyce itp,chyba że nie chce się szastac pieniedzmi dla zawodników.
W naszych warunkach też można było miec fajnych zuzloków,no ale nie wysądowano na kogo warto postawić na dłużej.
Był kiepski trener + niekompetentne osoby do budowania składu.

Gdyby po 7 kolejkach wyrzucili pol skladu zeby im wiecej nie placic to moze tez by spadli.

Ja nie twierdze, ze inna kluby sa nieskazitelne, nie ma w nich kwasow itd. Żuzlowcy tez potrafia wkurzyc prezesow. Ale mam wrazenie ze sa lepsze sposoby dogadania sie niz po prostu odsuniecie goscia od skladu zeby mu wiecej nie placic: Holta 2005, Bjerre 2009.

Sama prezes powtarza jak mantrę, ze z umow trzeba sie wywiazywac. Skoro wiec Bjerre mial ryczałt niezaleznie od wynikow, to trudno. Wiedzialy galy co... robily. W koncu i tak byl spadek.

edit: bifu to doraźnie wyjasnil.

Tylko, że to działa w dwie strony i skoro Bjerre nie wywiązywał się z umowy, to nie powinien być zdziwiony faktem, że został odstawiony od składu. Bo zapewne jakieś tam zapisy oprócz tego ryczałtu były.

I nie mam tu najmniejszego zamiaru bronić Półtorak. Tylko przeważnie każdy pisze o jednej stronie medalu. A kij ma zawsze...dwa końce.

Artur Czaja o swoich wymaganiach od przyszlego pracodawcy

Przede wszystkim chciałbym trafić do normalnego klubu, którym zarządzają normalni ludzie i jest normalna atmosfera

Moim zdaniem jest to wiadomosc dla Marmy, ze nie jest zainteresowany wystepami w tym klubie. Calosc pod tym linkiem

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/479723/artur-czaja-moze-zakonczyc-kariere