Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
10 wrz 2003, o 09:16
|
|
Sewer
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 12 lis 2002, o 20:13 Skąd: Rzeszów Posty: 1110
|
przegladzuzlowy.pl napisał(a): Piotr Winiarz odzyskał przytomność. Co prawda nie można jeszcze z nim porozmawiać, ale utrzymuje już samodzielnie głowę i przyjmuje pokarmy, a także samodzielnie je połyka. To zdaniem profesora Jana Talara opiekującego się Piotrem znaki, że wyszedł ze śpiączki. - "On już w niedzielę się rozbudzał, ale przedłużanie się śpiączki było spowodowane zmęczeniem po podróży z Debreczyna. Za około 2 tygodnie będziecie mogli z nim porozmawiać. Jestem również pewien, że wróci do normalnego życia. A czy wróci do żużla? Dlaczego nie? Ale dziś za wcześnie, aby o tym mówić" - twierdzi profesor Talar.
Przed Piotrem długa i żmudna rehabilitacja. Zdaniem profesora potrwa ona około pół roku. W klinice w Bydgoszczy pozostanie przez najbliższe dwa miesiące. Potem będzie miał półtora miesiąca przerwy, po czym znów wróci do Bydgoszczy na dalsze leczenie.
Cóż za wspaniała wiadomość z rana, Piotrek oby tak dalej a będzie dobrze[/code]
_________________ grafik komputerowy z Rzeszowa biuro rachunkowe rzeszów, usługi księgowe
|
|
|
|
10 wrz 2003, o 09:31
|
|
|
This is beautiful morning...
Oby tak dalej! SIWY trzekamy na Ciebie w Rzeszowie
|
|
10 wrz 2003, o 10:15
|
|
|
Wszystkim polecam lekturę wywiadu z profesorem Janem Talarem, który jest na stronach Radia VIA http://www.radiovia.com.pl w dziale "Sport"
Powtórka tego wywiadu będzie w najbliższy poniedziałek o 19.35 w magazynie "Rozmowy o sporcie"
Z profesorem Talarem umówiłem się na kolejnš rozmowę w przyszłym tygodniu. BTW strasznie sympatyczny facet z tego profesora.
|
|
|
|
10 wrz 2003, o 13:15
|
|
WilmeN
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 13 lis 2002, o 13:36 Skąd: Rzeszów :) B4 Posty: 1690
|
Pozwoliłem sobie wkleić ten wywiad. Oto i on: RadioVia.com napisał(a): 1. Winairz odzyskał przytomność 2003-09-10 09:16
Piotr Winiarz odzyskał przytomność. Tak poinformował profesor Jan Talar, który opiekuje się nim w Bydgoszczy. Profesor udzielił wywiadu naszej rozgłośni, w którym opowiada o stanie Piotrka i prognozach dla niego. Rozmowa ta została wyemitowana na naszej antenie w środę 10 września o 8.40. Powtórka w poniedziałek 15 września w magazynie "Rozmowy o sporcie" o 19.35.
Dominik Janusz : Kiedy dokładnie Piotrek odzyskał przytomność i na jakiej podstawie stwierdziliście, że ją odzyskał?
Jan Talar : On tak naprawdę jeszcze trochę odsypiał po podróży. Był po prostu bardzo zmęczony po podróży z Debreczyna i owo zmęczenie nakładało się na stan śpiączki. Jeszcze w niedzielę 7 września zaczął otwierać oczy i zaczął wykazywać pierwsze oznaki kontaktu – potrafił uścisnąć rękę żony czy moją. Praktycznie z godziny na godzinę jego stan poprawia się. We wtorek kolejny wielki sukces. Zaczął sam przyjmować pokarm i go połykać, co jest niesamowitym sukcesem medycznym. Z mojego punktu widzenia objawem jest również fakt, że zaczyna sam utrzymywać głowę. A jeśli tak się dzieje, to oznacza to, że teraz pójdzie już wszystko dobrze i będzie wracał do zdrowia.
D. J. : Jak długo będzie trwała rehabilitacja?
J. T. : Trzeba mieć świadomość, że leczenie śpiączki pourazowej to nie jest leczenie grypy, gdzie wraca się do zdrowia w ciągu tygodnia. My staramy się doprowadzić człowieka do pełnej sprawności – fizycznej i psychicznej. Na takie zdanie możemy potrzebować nawet pół roku. Wszyscy będziemy się oczywiście cieszyć z jego sprawności i to nie potrwa tak długo, ale musimy się też zająć jego psychiką. To zaś potrwa dłużej. My chcemy wyprowadzić go z wszystkich kłopotów. Pierwszy pobyt u nas, który będzie miał na celu postawienie go na nogi, aby mógł chodzić, ruszać rękami i nogami, będzie trwał w granicach dwóch miesięcy. Potem będzie około półtora miesiąca przerwy i wróci do nas, aby doskonalić to, co uzyskamy podczas jego pierwszego pobytu.
D.J. : Jak będzie to leczenie wyglądało?
J.T. : To jest benedyktyńska praca. Od rana do wieczora. Polimodalna, wieloaspektowa, wszystkimi możliwymi kanałami będziemy stosować stymulację, aby docierać do jego mózgu wszystkimi możliwymi drogami. Teraz stosujemy pionizację. To jest cały dzień pracy. Ale mogę obiecać, ze pod koniec przyszłego tygodnia będziecie mogli przyjechać tu do Bydgoszczy i normalnie się z nim skontaktować.
D.J. : Urazy mózgu są zawsze bardzo groźne, w związku z tym wiele osób w Rzeszowie zastanawia się, czy Piotrek będzie mógł w ogóle normalnie żyć?
J.T. : My mamy większość chorych w takim właśnie stanie. Nasi chorzy podejmują naukę w szkole, na studiach, podejmują pracę i mogą normalnie żyć. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że są na to dużo szanse. To jest młody człowiek, pełen chęci do życia, sportowiec. U takich ludzi proces przywracania sprawności jest najszybszy.
D.J. : Pozwolę sobie jeszcze dalej wybiec w przyszłość i zapytam, czy jest w ogóle szansa, aby kiedykolwiek powrócił do sportu żużlowego?
J.T. : A może wróci? Zobaczymy. Ja na dziś nie mogę na to odpowiedzieć. Odpowiedź będziemy mogli poznać dopiero za jakiś czas. Ale zrobię wszystko, aby dać mu maksimum wszelkiej sprawności.
D.J. : Dziękuję za rozmowę.
J.T. : Ja również dziękuję. I bądźcie dobrej myśli.
_________________
|
|
|
|
|
|
|
|
11 wrz 2003, o 10:13
|
|
kezman
|
Legenda |
|
Dołączył: 16 gru 2002, o 20:07 Skąd: Rzeszów / Essen Posty: 6942
|
Cytuj: Z wypadku pamiętam, że nie miałem miejsca przy krawężniku. Chcąc uniknąć kontaktu z Piotrem musiałbym zjechać na trawę, co mogłoby skończyć się również bardzo źle. Myślę, że sytuacja tak się ułożyła, że nie dało się tego uniknąć - twierdzi Zsolt Kovacs, węgierski żużlowiec, który spowodował poważny wypadek Piotra Winiarza 20 sierpnia podczas zawodów o Wielką Nagrodę Miasta Debreczyn.
Węgier po przegranym starcie zaatakował wówczas Winiarza przy krawężniku i spowodował jego i swój upadek. Nie pamięta on jednak zbyt wiele z wydarzeń, które miały miejsce na stadionie. - W wypadku doznałem wstrząsu mózgu i mam lukę w pamięci. Nie pamiętam, aby ktoś do mnie podchodził, mówił mi, że jestem bandytą. Chciałem jednak bardzo przeprosić wszystkich, którym Piotr jest bliski. Wierzę, że wróci do zdrowia i będę z nim miał okazję porozmawiać. Odwiedziłem go w szpitalu, bo wiem, że gdyby sytuacja była odwrotna, on odwiedziłby mnie - mówi Węgier.
http://www.przegladzuzlowy.pl
|
|
|
|
11 wrz 2003, o 10:25
|
|
|
Ja tylko dodam, że cały wywiad ukaże się w jednym z najbliższych wydań Tygodnika Żużlowego.
|
|
|
|
12 wrz 2003, o 03:23
|
|
error
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 23 gru 2002, o 19:38 Skąd: USA Posty: 1099
|
kezman napisał(a): Cytuj: Z wypadku pamiętam, że nie miałem miejsca przy krawężniku. Chcąc uniknąć kontaktu z Piotrem musiałbym zjechać na trawę, co mogłoby skończyć się również bardzo źle. Myślę, że sytuacja tak się ułożyła, że nie dało się tego uniknąć - twierdzi Zsolt Kovacs, węgierski żużlowiec, który spowodował poważny wypadek Piotra Winiarza 20 sierpnia podczas zawodów o Wielką Nagrodę Miasta Debreczyn.
Węgier po przegranym starcie zaatakował wówczas Winiarza przy krawężniku i spowodował jego i swój upadek. Nie pamięta on jednak zbyt wiele z wydarzeń, które miały miejsce na stadionie. - W wypadku doznałem wstrząsu mózgu i mam lukę w pamięci. Nie pamiętam, aby ktoś do mnie podchodził, mówił mi, że jestem bandytą. Chciałem jednak bardzo przeprosić wszystkich, którym Piotr jest bliski. Wierzę, że wróci do zdrowia i będę z nim miał okazję porozmawiać. Odwiedziłem go w szpitalu, bo wiem, że gdyby sytuacja była odwrotna, on odwiedziłby mnie - mówi Węgier. http://www.przegladzuzlowy.pl
Ze sportowego punktu widzenia nie mysle by ten zawodnik chcial wypadku. Wiem ze zuzel jest niebezpieczny i ze kazdy bieg moze zakonczyc czyjes zycie. Zuzel jest nieprzewidywalny tak samo jak wszystko na tym swiecie. To co nam wydaje sie proste ... moglo byc bardzo trudne. Nie oceniam Wegra negatywnie bo to itak nic nie da.
_________________ Leave Me Alone
|
|
|
|
14 wrz 2003, o 11:38
|
|
Dr Kenny
|
Uczestnik GP |
|
Dołączył: 13 lis 2002, o 16:54 Posty: 958
|
Dziennik Polski napisał(a): Najnowsze informacje dotyczące stanu zdrowia kontuzjowanego Piotra Winiarza są coraz bardziej optymistyczne. Zawodnik już nie tylko potrafi przełknąć pokarm i napoje, ale też powoli zaczyna rozpoznawać najbliższych. Jak oceniają bydgoscy lekarze, za kilkanaście dni żużlowiec będzie już w stanie rozmawiać. Cieszy zatem systematyczna poprawa jego stanu zdrowia.
Korzystając z okazji, rodzina żużlowca oraz klubowi działacze serdecznie dziękują Rafinerii Jasło za przekazanie kwoty 20 tysięcy złotych z myślą o leczeniu i rehabilitacji Piotra.
|
|
|
|
15 wrz 2003, o 10:40
|
|
MJ-81
|
Junior |
|
|
Dołączył: 1 lut 2003, o 18:09 Skąd: Rzeszów Posty: 138
|
Postępy Winiarza
Żużlowiec odzyskuje zdrowie
Przebywający w bydgoskiej klinice kontuzjowany Piotr Winiarz powoli odzyskuje zdrowie. Poprawę widać z każdym dniem. Zawodnik reaguje już przykładowo na niektóre polecenia. Żona Sandra opiekująca się nim w szpitalu wozi go na kąpiele, karmi; dobrym sygnałem jest fakt, iż Piotrem samodzielnie potrafi przełykać. Stopniowo odzyskuje przytomność, można powiedzieć, że śpiączka minęła. Niestety, wciąż brakuje mu świadomości, ale jej powrót powinien być tylko kwestią najbliższego czasu.
Bydgoscy lekarze są dobrej myśli i twierdza, że za około dwóch tygodni Piotrek będzie w stanie o własnych siłach wyjść, wsiąść do samochodu i wrócić do domu
Ale chyba nie za kierownica... . Ciesze sie ze powoli wszystko dochodzi do normy!!!! Siwy trzymaj sie!!!
_________________ Rzeszów - moje miasto.
|
|
|
|
17 wrz 2003, o 10:24
|
|
NoBi
|
Weteran |
|
Dołączył: 2 maja 2003, o 10:59 Skąd: Stadion Stali :) Posty: 3564
|
Cytuj: Piotr Winiarz postawił wczoraj pierwsze kroki w bydgoskim szpitalu Akademii Medycznej. Taką informację przekazał rzeszowskim "Nowinom" profesor Jan Talar opiekujący się Piotrem. U rzeszowskiego żużlowca widoczne są postępy i profesor mówi również, że kapitan Jasolu samodzielnie je, wita się z goścmi i porozumiewa się z żoną i siostrą.
Profesor twierdzi ponadto, że już w przyszłym tygodniu będzie można z Piotrem normalnie porozmawiać.
Za http://www.przegladzuzlowy.pl
P.S
Bardzo mnie ciesza takie wiadomosci ..Siwy 3MAJ SIE !!
_________________
Wyjazdy: Sezon 2009 - Rybnik, Sezon 2008 - Toruń, Zielona Góra, Tarnów, Krosno, Tarnów, Gdańsk Sezon 2007 - Tarnów,Częstochowa,Wrocław, Wrocław GP (Leszno), Torun,Krosno MDMP,Leszno,Tarnów, Wrocław Sezon 2006 -Tarnów,Rybnik,Krosno,Wrocław Sezon 2005 - Krosno,Tarnów,Rybnik,Ostrów,Lublin Sezon 2004 - Tarnów,Krosno,Lublin,Gniezno,Gorzów,Czestochowa Sezon 2003 - Debrecen, Chorzów
|
|
|
|
17 wrz 2003, o 22:31
|
|
MJ-81
|
Junior |
|
|
Dołączył: 1 lut 2003, o 18:09 Skąd: Rzeszów Posty: 138
|
We wtorek wieczorem Piotr Winiarz zrobił pierwsze kroki. Na razie w specjalnym balkoniku i w specjalnych pasach na nogach. Przypomnijmy, że kontuzjowany żużlowiec, który uległ wypadkowi w węgierskim Debreczynie, przebywa w bydgoskiej Klinice Rehabilitacji Akademii Medycznej im. L. Rydygiera. - W balkoniku i w pasach Piotrek przeszedł około 50 metrów, ale jeszcze dużo czasu minie, zanim będzie mógł samodzielnie chodzić. On musi się tego od początku nauczyć - mówi żona zawodnika Sandra Winiarz, która cały czas przebywa w Bydgoszczy.
Piotr coraz lepiej reaguje na głos najbliższych i jest z nim coraz lepszy kontakt. - Z dnia na dzień jest lepiej, Piotrek zaczyna reagować i gdy mówię do niego, odwraca głowę w moją stronę. Jednak o rozmowie na razie nie ma mowy, choćby z tego względu, że w przełyku ma specjalną rurkę, która służy usuwaniu wydzielin z krtani. Rurka ma zostać usunięta w przyszłym tygodniu - dodaje pani Sandra.
http://www1.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,1675335.html
_________________ Rzeszów - moje miasto.
|
|
|
|
18 wrz 2003, o 08:46
|
|
|
Dzwoniłem dziś rano do profesora Talara. Skrót tego, co mi powiedział, jest już na http://www.przegladzuzlowy.pl. Ponadto wywiad z profesorem ukaże się w Tygodniku Żużlowym. Najkrócej słowa profesora można skomentować " Już wiemy, że będzie dobrze".
Pozdrawiam
Dominik Janusz
|
|
18 wrz 2003, o 12:46
|
|
Sewer
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 12 lis 2002, o 20:13 Skąd: Rzeszów Posty: 1110
|
Jasiek napisał(a): Najkrócej słowa profesora można skomentować "Już wiemy, że będzie dobrze".
Lepszej puenty profesor Talar nie mógł wypowiedzieć Dobrze, że z Piotrkiem jest lepiej bo przy tej śpiączce były już obawy co do stanu jego zdrowia, małymi kroczkami jednak wraca do sił i to jest super wiadomość. Tak jak już tu często pisaliśmy, ale powtórzę: Piotrek, trzymaj się !!
_________________ grafik komputerowy z Rzeszowa biuro rachunkowe rzeszów, usługi księgowe
|
|
|
|
19 wrz 2003, o 00:34
|
Winiarz w Polsce!!! - info na temat stanu jego zdrowia. |
|
iti
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 27 kwi 2003, o 22:43 Skąd: Rzeszów Posty: 1645
|
Cytuj: Niewykluczone, że Piotr Winiarz pojawi się w sobotę na stadionie bydgoskiej Polonii, aby obejrzeć Grand Prix Polski na żużlu. Takie informacje przekazał mi dzisiejszego poranka profesor Jan Talar opiekujący się Piotrem w szpitalu Akademii Medycznej w Bydgoszczy. - Żużel to część jego życia i dlatego chcemy tę wizytę wykorzystać w ramach rehabilitacji. Rozważamy więc taką możliwość, bo ta wizyta może wywołać korzystne bodźce, jakże ważne w dalszym leczeniu - mówi profesor Talar.
Poprawa zdrowia Piotra następuje z godziny na godzinę. - Rozpoznaje otoczenie, spaceruje po korytarzu z rehabilitantami. My już nie mamy wątpliwości, że będzie dobrze - dodaje profesor.
W najbliższym czasie lekarze skoncentrują się na przywróceniu Piortowi pełnej sprawności fizycznej. - Przez długi czas leżał bez ruchu i nastąpiły częściowe zaniki mięśni. Musimy mu to przywrócić i przede wszystkim przywrócić mu siłę - mówi Jan Talar.
Tego sie nie spodziewalem, ale cieszy mnie ze siwy wraca w miare szybkim tempie do zdrowia
|
|
|
|
|
|
20 wrz 2003, o 09:38
|
|
Dr Kenny
|
Uczestnik GP |
|
Dołączył: 13 lis 2002, o 16:54 Posty: 958
|
K II napisał(a): Jeżeli tylko zjawi się na stadionie, to jestem pewien, że cały stadion zgotuje mu owacje na stojąco. A to z całą pewnością będzie dla Piotka wspaniałym przeżyciem.
Z tego, co się orientuje, Piotr nie jest JESZCZE w pełni sprawny. I miałby obserwować GP z jakiegoś specjalnego pokoju. Tu nie chodzi o to, że Piotr wkroczy sobie wyluzowany na trybunę główną przy owacji na stojąco, tylko o to, by pozytywnie zareagował na takie boźdzce jak ryk silników itp.
Ostatnio edytowano 25 wrz 2003, o 15:18 przez Dr Kenny, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 173 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|