Kto się interesuje rzeszowskim żużlem powiedzmy ponad 10 lat to wie, że juniorom u nas na pewno nie pomagano w rozwoju... Coś się ruszyło i pisanie, że koniec kariery etc. jest na pewno nie na miejscu. Chłopaki są w dobrym wieku i zobaczmy. I tak nikogo lepszego nie uda nam się ściągnąć, głównie ze względu na to, że rynek pod tym względem jest mega mizerny. Ide o zakład, że jak młody Lampart w przyszłym sezonie zaliczy kilka fajnych spotkań to zimą 2017 będzie przebierał w bardzo dobrych ofertach. Zmarzlik, Przedpełski i Pieszczek kończą wiek juniora i kto mi wymieni godnych następców? Większość klubów zawaliło szkolenie i naszych chłopaków bym nie skreślał, bo mamy w tym temacie dosyć duże pole manewru. Idę o zakład o to, że sprzęt na pewno mieli kiepskiej jakości. Młody Lampart pokazał się z bardzo dobrej strony, ale na pewno pod względem sprzętowym Dawid mu pomógł/pomaga. Trochę zimnej głowy przy ocenianiu naszych juniorów bo tak naprawdę za nimi dopiero pierwszy w karierze poważniejszy sezon pod względem jazdy ...

Portfel szkółki żużlowej w Rzeszowie świeci pustkami. To wiadome od kilkunastu lat. Wiadome to było nawet wtedy jak budowaliśmy skład za 10 mln zł w Ekstralidze.
Najłatwiej jest narzekać, pie®dolić głupoty i porównywać naszych ZDOLNYCH chłopaków do wychowanków z innych ośrodków. Podniecacie się Przedpełskim, Zmarzlikiem czy Pieszczkiem. Fakt - super zawodnicy.
Twierdzicie, że młody Lampart śmiga ładnie bo ma dobry sprzęt.
Pomyślcie przez chwilkę ... jaki jest wspólny mianownik tego "równania" ?

Chłopaków na torze za dużo nie widziałem, być może dlatego, że niespecjalnie łapią się w kadr telewizyjny... A trochę poważniej, to statystyki wyglądają następująco:
Patryk Wojdyło bieg: 0,500 mecz: 1,22
Mateusz Rząsa bieg: 0,417 mecz: 1,29

Porównując ich do zawodników sklasyfikowanych, to jedynie Adrian Bialk z Krosna jest słabszy, czyli mamy 2 przed-najsłabszych zawodników w najsłabszej lidze - połączonej I i II . Uważam, że od osiemnastolatka, czyli zawodnika mającego możliwość jazdy od 3 lat w lidze można oczekiwać więcej. Do poziomu Kreta mogą nie dobić nigdy (0,6 punktu na bieg i 1,83 na mecz w EL), że o profesorze Lesiu nie wspomnę (9 punktów w derbach z Tarnowem, czy Ząbik strzelony na torze w Toruniu). W przyszłym sezonie chłopaki będą mieć po 18 i 19 lat i będą w połowie swojego rozwoju juniorskiego. Majki przeszło 20 lat dopasowuje silniki do toru w Rzeszowie, a nasi szkółkowicze od 20 lat jeżdżą na złomach i dlatego nie mamy wychowanków. Powodów, dlaczego tak to wygląda jest wiele, ale ja nie chcę słuchać usprawiedliwień, tylko rozwiązań i widzieć efekty. Skoro jeden sposób nie działa (a szkółka w Rzeszowie nie działa i nie realizuje postawionych przed nią celów), to trzeba poszukać innych sposobów, a nie opowiadać, że i tak jest super, bo jeździmy na złomach i nie mamy (mini)toru. A może szkółka działa, a nie działa spółka? Może celem szkółki jest wypuszczenie szesnastolatka z licencją, a za jego rozwój w wieku juniorskim powinna odpowiadać spółka? Bo obecnie chłopaki są trochę niczyje i tracą sezon za sezonem.

I żebym był dobrze zrozumiany - bardzo chłopakom kibicuję i chciałbym, żeby w końcu wychowankowie z Rzeszowa prezentowali przyzwoity poziom ekstraligowy. Żeby bez wstydu można było oglądać ich na torach w Polsce. Ale od 10 lat w tym klubie nie robi się nic, żeby tę sytuację zmienić. Młodzi wychowankowie nie będą się rozwijać, jeśli nie będą trenować, pracować i jeździć w zawodach na przyzwoitym sprzęcie - swego czasu Gajewski wypowiadał się, że młody junior powinien odjechać w sezonie min. 200 biegów, żeby rozwijać się optymalnie. Nasi juniorzy odjechali odpowiednio 24 i 30 wyścigów w lidze i może drugie tyle w zawodach juniorskich. Więc są w plecy przeszło setkę biegów w porównaniu z przeciętnym juniorem z zachodu, a do najlepszych juniorów startujących w ligach zagranicznych tracą jeszcze więcej. I tak co roku. I tutaj jest poprzeczka do pokonania - płynne pokonywanie łuków i sylwetka to podstawa i abecadło. Dlatego założyć się mogę, że w 2 lata po zakończeniu wieku juniora o chłopakach słuch zaginie, a póki co jedyną realną opcją jest II liga w Rzeszowie.

Pożartowałem trochę, że jest ich dwóch, to mogą postawić klub pod ścianą w kwestii wynagrodzenia, ale pisząc poważniej, to z racji tego, że klub jest na nich skazany, mają możliwość wyegzekwowania ze spółki inwestycji w sprzęt i starty. I powinni to wykorzystać.

Trzech duńczyków składzie? hmmm czemu nie...

Kto jest tym 3 duńczykiem

Sytuacja z juniorami jest dramatyczna i inna nie bedzie. Ten niszowy sport stgal sie jeszcze bardziej niszowy. Nasza wschodnia strona to zuzlowe odludzie. W dodatku biedne odludzie. Nawet gdyby Rzeszów mial kase i juniorow to gdzie i z kim po sąsiedzku beda organizowac dla mlodych zawody?

Zeby junior mogl sie rozwijac musi przede wszystkim jezdzic. Jesli ma talent to moze ktos go wtedy zauwazy, dolozy na jeden silnik itd. Ale nawet jesli mlody ma talent a nie jezdzi to co z tego?

Jakie ma perpsektywy junior w Rzeszowie? Wkrotce znow kilka kolejek w trojstopniowej lidze, zadnych wystepow w zawodach mlodziezowych bo klub nie wysyla, a na turnieje towarzyskie na wielkopolsce daleko i nikt go tam zapraszal nie bedzie.

Jeszcze szanse sa gdy tata bogaty i syn ma talent. Ale nawet w takich "pewnych" do sukcesu warunkach mieszkajac w Rzeszowie nie ma łatwo. Bo nie ma gdzie jezdzic. Dlatego jestem ciekaw polityki startowej młodego Lamparta. Co on i jego team wykombinuja zeby mogl sie rozwijac.

Ilu z tej czesci Polski zuzlowcow zostalo zawodowcami? Na przestrzeni ostatnich 15 lat na dobra sprawe jeden Kołodziej. Probuje Jamróg. Lampart nie wydaje mi sie ze on zyje z zuzla. Wracajac do Kołodzieja. Mimo talentu i checi do ciezkiej pracy i tak mial szereg sprzyjajacych okolicznosci, ktorych teraz mlodziez w Rzeszowie nie ma. W 2001 roku mial okolo 35 zawodow. Rok pózniej nie mniej niz 50.

Udalo mu sie bo Unia byla w zapasci i szybko wszedl do skladu i mogl zastepowac Wardzalow. Teraz chocby w miare byl niezly junior to zastap sobie Porsinga albo nawet Barana. Ponadto Kołodziej mial szereg zawodow mlodziezowych, eliminacji krajowyc, kaskow, mdmp, czy turnieje zaplecza kadry juniorow. Nasza mlodziez nawet tego nie ma.

Jedyna szansa na zawodowoca rodem z Rzeszowa, to wlasna kasa na start, talent, baza na wielkopolsce i miedzynarodowa polityka startowa. Czyli calkowite poswiecenie sie dla zuzla. Mlody moze zapomniec o dyskotech, dziewczynach i hordzie kumpli. Zeby tak bylo musi sam chciec. Nikt nikogo nie upilnuje 24 h. Ale zeby zebraly sie te wszystkie elementy, to ja nie wiem czy dozyje takiej chwili.
Zrobic kariere w zuzlu dla kogos z tej czesci Polski to mega wyzwanie i ja tym clopakom nie zazdroszcze. Kandydat na zawodowca (do tytulow droga daleka) musi wykazac sie ogromna determnacja i poswieceniem.
Ale sa przyklady ze mozna. Historia Jasona Doylea jest najlepszym dowodem ile trzeba przecierpiec zeby wspiac sie na szczyt.

Ritchie, jedziesz po tej szkółce jakbyś się z choinki urwał. Skoro Marta miała na szkolenie młodzieży ,a od roku klub walczy o przetrwanie, to czego Ty wymagasz i o co non stop żale? Zejdź na ziemię...
Chodzi dokładnie o to, tutaj nie ma minitoru, żeby 8 łatki mogły śmigać jak kiedyś Zmarzlik i nie ma kasy żeby produkować zawodników jak Leszno. Z resztą nawet w klubach z zapleczem do szkolenia młodzieży, prywatna kasa i mądre wsparcie rodziców ma kolosalne znaczenie. To jest sport indywidualny i bardzo drogi i tyle. Weź za przykład choćby Pawlickich. Nie słyszałem żeby w Lesznie ktoś się śmiał, że to nie prawdziwi wychowankowie...
Pomimo panującej bryndzy udało się przez 2 lata odchować 2 zawodników, którzy rokują jakeś nadzieję i mimo małej ilości startów widać u nich progres. Klub nie ma kasy żeby zapewnić im odpowoednią bazę ale też za nich harował jednak nie będzie. A to ich czeka jeśli chcą coś w żużlu osiągnąć. Resztę opisał Ci Redaktor.

Thomsen

Thomsen raczej zostaje Wybrzeżu Gdańsk.

dzik

LARSEN

Właśnie ciekaw jestem co z Kennim czy będzie chciał wrócić do ścigania,w ilu ligach pojedzie itd...

Jak dla mnie Duńczycy są spoko!

Osobiście wolę Tajki

Czym miałby kierować się Michelsen, żeby przyjść do Rzeszowa? Wg mnie zostanie w Tarnowie, bo tam będą walczyć o awans - co prawda pewnie bez Kołodzieja, więc zostanie tym bardziej.

Porsing to jego najlepszy przyjaciel na torze,dlatego chce u nas jeździć

Porsing osobiście mówi, że zostaje w Stali

Skąd niby ten informacje, Serwuz?

z Rzeszowskich klubów nocnych (imprez )

No i stąd

http://www.stal.rzeszow.pl/news/nicklas ... rzeszowie/

EDYTA:

Szanowni Moderatorzy,

Jak już mnie posty edytujecie w celach marketingowych (lub jakichkolwiek innych), to pozostawcie notkę, że to zrobiliście. Dziękuję z gór

To i ja skrobne skład marzeń

Baran
Porsing
Trojanowski
Michelsen/Larsen
Lampart
Lampart
Wojdylo
Rzasa
Kuciapa ale on pewnie Krosno