Załatw jeden z tych kilkunastu pomysłów sam a zgłoszę twoja nominację do człowieka roku.
Stronę http://www.stal.rzeszow.pl reklamował Faraon na gazetce reklamowej przez 4 miesiące- produkował ja inny sponsor- drukarnia Mako- nakład w sumie 320 tysięcy - dystrybucja- Rzeszow , Tarnobrzeg, łancut , Mielec , Brzozów , Krosno , Głogów , Kolbuszowa itd itp.

WłAŚCICIEL MCONALDA jest zarazem jego niewolnikiem czyli posiada tylko licencje na prowadzenie fastfooda.

Sponsorem jest nie Plus tylko dealer , na szczęście w zamian za tablice w super miejscu płaci do sekcji.

BANDY? prosta sprawa ale tobie polecam produkcję silników- to przeciez kawałek blachy i innego zelastwa a dobry silnik to 25 tysiecy- produkcja nie wiecej niz 5 tys- nic tylko działac

A Faraona na tą chwilę nie ma w żużlu rzeszowskim , nie ma tez RJ - więc nie pisz ze Rafał musiał samodzielnie walczyć z takim tuzem Kużdżałem czy innymi ochłapami i to było takie okrutne-gorsze było to że po tych wielkich wyczynach wycofali się sponsorzy.

Proponuję zimną kąpiel , siłownię a potem sauna - no i przejdz z teorii do praktyki - moze cos z tego wyjdzie bo sekcji brakuje na tą chwilę jakichs 900 000 .................

Skończyć z marnotrastwem pieniędzy za banery reklamowe.

Ponoć firma "Faraon" nie chce łożyć pieniędzy na sekcję, bo woli sponsorować żużlowców. Spoko, ich wola. Tylko dlaczego prawie cała banda na przeciwległej prostej (bardzo dobrze widoczna) była cała w "Faraonach"? IMO dzieje się tak dlatego, że gdy jakaś firma zostaje sponsorem indywidualnym zawodnika, to klub oferuje jej dodatkowo miejsca reklamowe na stadionie. Jeśli firma Faraon sponsoruje prawie wszystkich zawodników, to ma tych miejsc dużo, co było widać podczas tego sezonu. Skoro tak, to nie dziwie się właścicielom Faraona, że wolą sponsorować zawodników niż sekcję. Nie dość, że mają full reklamy na motocyklach i kevlarach, to gratis jeszcze reklamę na stadione, a także wychwalania spikera i pewnie coś jeszcze. Uważam, że trzeba z tym skończyć, bo sekcja nic z tego nie ma! Co z tego, że zawodnicy mają dobry sprzęt, skoro klub nie ma im z czego płacić?! Trzeba oddzielić kwestie sponsoringu: sekcji i zawodników. Skoro Faraon ogranicza się do wspierania zawodników, to niech "zawładnie" ich kevlarami i motocyklami, ale reklamę na stadionie niech mają Ci, którzy za nią płacą sekcji! Taka przeciwległa prosta jest IMO warta 100 zł, niech klub zgarnie i 50 tyś, ale niech to będzie kasa do budżetu sekcji, a nie promocja dla sponsora indywidualnego. To jest moja propozycja.

Kenny, przesadzasz. To, ze Faraon sponsoruje zawodnikow pozwala klubowi na oszczedzenie kilkuset tysiecy zlotych - np. na sprzet (nie wiem, co jeszcze oplaca firma Faraon).

Jak to? Przecież to są zawodowcy. Sami muszą sobie organizować zaplecze. Chcesz mi powiedzieć, że gdyby nie Faraon, to zawodnicy zamiast szukać sobie na własną rękę innych sponsorów, zapukaliby do drzwi prezesa z żądaniem" Kasa misiu, kasa"?

Cześć - Witajcie

Dawno nie pisałem bo cienko z czasem ale też brak fajnego tematu - same nudności.
Teraz widzę jest okey temacik i się dopiszę może mało pomysłów,ale pomogę wam - nie chodzi o narzekanie że brak pieniędzy.
Tak samo jak kibicuję żużlowi robię to też piłce i co widzę - żużel pada a piłka do przodu mimo trzeciej ligi.
Przykłady mnóstwo ale po kolei - w " Gazecie Wyborczej " jest Stalowa strona świetnie redagowana z reklamą przed meczem wywiadami, zdjęciami typami fachowa i zrobiona z jajem , a po meczu też wywiady i wszystko jak powinno być .
2) Oprawa meczy piłki a żużla niebio a ziemia na piłce dawno się nie nudziłem a na żużlu trochę spotkań było drewnianych.
3) atmosfera na piłce luks pomijam hordę maniaków bijatyk ale cały stadio żywo reaguje bez nawoływania do bzdurnych fal to widowisko ma nas ponieść a nie drewniane nawoływania.
4) Zawodnicy którzy walczą do upadłego to widać a po końcu meczu pozdrawiają zawsze swoich kibiców.- nawet w deszczu, a nie jak szczury zaraz do szatni uciekają nasi drętwi zawodowcy.
5) Wypowiedzi stonowane bez bufonady ale zawsze jest zapowiedź walki bez mówienia że porażka jest wkalkulowana to po co jechać .
6) Poza tym trener i zawodnicy zawsze pozdrawiją swoich kibiców, dziękują im za doping przepraszają a nie ciągle żale a mało was , nie lubicie nas jak to pan trener ma w zwyczaju.
7) Wspaniały kolektyw tworzy drużyna a nie każdy sobie majcy gdzieś kibiców.
8) Sponsorzy pomału się schodzą do piłki bo są wyniki i nie ma prania brudów jak jest porażka bo i takie były a porażka jest wkalkulowana w sport tylko musi być widać że robiono wszystko aby jej nie byłoa nie tak jak np. z Lublinem, Rybnikiem i bez wyjeżdzania z kontuzjami bo zawsze się znajdzie jakaś wymówka, a z Tarnowem mimo chyba największego przetrzebienia można było wygrać.
Tak kończę narazie wpis do fajnego temaciku i przemyślcie sobie i może piłkę można odwzorować do żużla.
Pozdrawiam całą żużlową Polskę możecie pisać do mnie na GG 2154218.

Wszystko ok Tymek tylko pamiętaj o tym, że Stal (chodzi o piłkę) odnosi sukcesy, wygrywa mecz za meczem, walczy o 2 ligę!!! A żużel? Nie ma wyników, nie ma kibiców. Na żużlu też był super widowiska, stadion szalał...wystarczy cofnąć się do lat Van Puru...była kasa, był medal...byli kibice.

To prawda, co mówi Kezman! Teraz jest cieńko, teraz nie ma wyników. Może z powodu kontuzji, może z powodu kasy... Niestety, żużel jest drogim sportem, a sponsorów jest mało. Chyba, że zespoł osiąga wyniki...

a jak tarnów awansował do ekstraligi ..??/. siedzieć i biadoloć każdy może i umie...

jakis koles napisał zebym wziąl zimny prysznic... a jakie ty masz pomysły na ROZWÓJ Stali Rzeszów. Podaj pare pomysłów to z chęcią je ośmiesze.......jeśli o to chodzi... Z tymi silnikami - zrób sobie test IQ na rozumienie tekstu i wyrażeń bliskoznacznych BANDA _ SILNIK??? co ma jedno do drugiego??

Wiecie co zastanawiam się czy nie zacząć kibicować Unii Tarnów, tam przynajmniej cos sie dzieje, budują systematycznie drużyne, jest nadzieja Janusza Kołodzieja, mają jakiś cel, jest grupa osób która trwa przy żużlu ( w rzeszowie co rok nawe władze i co zrobiły) w sumie tylko troche daleko.....

Ja bym chcial aby na terenie stadionu sprzedawali browar

Gdyby tarnowianie nie awansowali, Janusz kołodziej pofrunął by do extraligi.
Na którymś portalu internetowym w wywiadzie stwierdził, że chce podnosić swoje umiejętności i pragnie sprawdzić się w ekstralidze.
A w jakim zespole???
Jego odpowiedż była taka : jeśli Unia awansuje, to będzie miał łatwiejszy wybór

niestety nie mozliwe, jak nie wolno wnosic plastikowych butelek to co dopiero browar... mogliby go lac tak jak te picia co są teraz hoop mineralna.. ale tez swie nie zgodzą bo ludzie by sie napruli i poźniej mogło by któremus cos odbić i rzucał by w zuzlowców czym popadnie...

Te słowa wypowiedział Janusz Kołodziej przed pierwszym meczem barażowym w Tarnowie. Ale naprawde kiedy rozmawiałem z nim wtedy widac było, że Janusz rwie się do ekstraligi! By podnosić swoje umiejętności.

Przecież Prezes właśnie to napisał! Nie pisał nic o wnoszeniu, tylko o sprzedawaniu na terenie stadionu. W wielu klubach sprzedaja browar na meczach i jakoś nikt tych stadionów nie roznosi. Piwo jest nawet na GP, gdzie o bezpieczeństwo jest trudniej niż na lidze. Fajnie by było zmienić regulamin stadionu, bo to on nie pozwala na spożywanie alkoholu na jego terenie.
IMO bardzo dobry pomysł na sezon 2004, bo jak powiedział wiceprezes ś. p. Van Puru Rzeszów - "Kibic piwo, to pije"

oj Boże napisalem ze niestety nie mozliwe... a mozna by piwo lac tak jak kiedys w tych plastikowych gownach... ale napewno u nas na Stali nie bedzie mozna!!! byles na tym meczu co ktos rzucił plastikową butelką nie pamietam w kogo... i z tego co pamietam by troche pijany.... zreszta o czym my gadamy nie mo,zna i tyle...!!

Dyskutując z Tobą można wpaść w depresję...



Jest na świecie o wiele więcej z pozoru nieprawdopodobnych rzeczy, która jednak okazują się możliwe, niż sprzedaż głupiego piwa na stadionie...



Yes...



"Sądy kategoryczne niezwykle są dogodne"



Khm, nie wiem jak Ci to łagodnie uświadomić, byś nie odpisał z trzema wykrzyknikami na końcu... Ale kubek to jednak nie butelka...



To że nie można, to WSZYSCY wiedzą, ale temat tego wątku brzmi: pomysły na sezon 2004. Rozumiesz?
Cześć.

nie bede wypowiadal sie na temat tego zo zrobiles:P zauwazylem ze lubisz kazdego wypowiedz rozlozycz n aczynniki pierwsze:) rob sobie jak chcesz ale nie wpadam w depresje:):) tylko jedno napisales ze kubet to nie butelka... ehh tylko jak siue wypije zawartość w tym kubku:P.... ajeszcze wydaje mi się gdyby mozna było pic piwko to butelki tez pewnie by mozną byo wnosić na stadion:P

To dwie zupelnie rozne rzeczy. Wladze klubu maja prawo zakazac wnoszenia butelek na stadion - niezaleznie od tego, czy na nim mozna kupic piwko w kubeczku, czy tez nie. A co do samego sprzedawania piwa na stadionie, to przyznam, ze nie wiem dokladnie, jakie sa przepisy

Z tym "rozkładaniem na czynniki pierwsze"... Tak dyskutuje się często na listach dyskusyjnych. Nawet w netykiecie jest zapis, by odpowiadać pod tym fragmentem wypowiedzi, którego moja odpowiedź dotyczy, czyli by ciąć post... Wtedy dyskusja jest o wiele bardziej przejrzysta. Nie chodzi mi o to, by kogoś celowo punktować.
Nie zgodzę się, że gdyby sprzedawano browar na stadionie, to i butelki można by było wnosić. Sam napisałeś, że piwo sprzedawałoby się w "plastikowych" gównach. Takim czymś jest o wiele trudniej rzucać, a depozyt mógłby fukcjonować nadal.

ja jestem za tym by nie pito piwa na terenie stadionu na meczach... eh przeciez teraz nibuy jest depozyt tych butelek ale i tak pełłno ludzi butelki ma... a jeszcze wlać w NIego piwo:):) hehe

Oglądając Idola, tudzież MTV Łowi, wpadłem na taki dziwny pomysł związany z naszą szkółką. Obecnie szkółka żuzlowa wygląda tak, że jest w niej zawsze kilku chłopaków, lecz ilość nie przychodzi w jakość, bo szkółkowicze nie mają sprzętu. Może więc ogłosić coś, na kształt castingu na żużlowca . Wyglądałoby w ten sposób, że sekcja ogłasza konkurs, w którym gwarantuje zwycięzcy doprowadzenie go do egzaminu na certyfikat, poprzez zapewnienie "godnego" sprzętu i opieki trenerskiej. Pozostali, którzy nie wygraliby - OUT, chyba że stać ich na własny sprzęt. W ten sposób mielibyśmy co rok, czy co dwa lata tylko jednego, ale za to rokującego nadzieję zawodnika.. W jaki sposób wybrać taki potencjalny talent? To już oczywiście nie zależałoby od telewidzów , ale od trenera, menadżera, osób, które się na tym znają...