Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
15 paź 2003, o 21:48
|
|
NoBi
|
Weteran |
|
Dołączył: 2 maja 2003, o 10:59 Skąd: Stadion Stali :) Posty: 3564
|
Kiedys na któryms z portali był felieton o Nazimku .. Nie wiem jak chcesz to poszukaj na stronach .. nie potrafie w tej chwili powiedeziec jaki to był portal .. poprostu nie pamietam
_________________
Wyjazdy: Sezon 2009 - Rybnik, Sezon 2008 - Toruń, Zielona Góra, Tarnów, Krosno, Tarnów, Gdańsk Sezon 2007 - Tarnów,Częstochowa,Wrocław, Wrocław GP (Leszno), Torun,Krosno MDMP,Leszno,Tarnów, Wrocław Sezon 2006 -Tarnów,Rybnik,Krosno,Wrocław Sezon 2005 - Krosno,Tarnów,Rybnik,Ostrów,Lublin Sezon 2004 - Tarnów,Krosno,Lublin,Gniezno,Gorzów,Czestochowa Sezon 2003 - Debrecen, Chorzów
|
|
|
|
15 paź 2003, o 21:51
|
|
kezman
|
Legenda |
|
Dołączył: 16 gru 2002, o 20:07 Skąd: Rzeszów / Essen Posty: 6942
|
Urodzony 27 lutego 1927 roku w Przybyszówce, jeden z pionierów rzeszowskiego żużla, ulubieniecie publiczności. Motoryzacją pasjonował się od najmłodszych lat. Na żużlu zaczął jeździć w 1948 r. w zespole RTKM Rzeszów. Po roziwązaniu tego lubu, przeniósł się do rzeszowskiej Gwadrii, której barw bronił w latach 1950 - 1954. Od 1951 tj. od momentu powołania centralnych sekcji żużlowych, reprezentował równoczesnie zrzeszenie "Gwardii" z siedzibą w Bydgoszczy. Z tą druzyną w 1953 roku zdobył srebrny medal DMP. Od 1953 r. reprezentował Polskę w imprezach krajowych i zagranicznych. W 1954 zadebiutował w IMP. W tym samym roku, po rozwiazaniu centralnych sekcji żużlowych, na stałe porócił do Rzeszowa. W 1955 r. w charakterze jeżdżącego trenera startował w Stali w mistrzostwach II ligi. Rok 1956 był jednym z najlepszych w karierze Nazimka. Sezon jak zwykle się od spotkan ligowych. Pod wodzą liczącego wówczas 29 lat Nazimka rzeszowianie po raz drugi podjęli próbę awansu do grona najlepszych drużyn w kraju. W inauguracyjnej potyczce 20 maja jeszcze na torze Resovii, Stalowcy pokonali swą imienniczke ze Świętochłowic 31:23, mając najskuteczniejszych zawodników w osobach: Nazimka - 9pkt (komplet), Tomczyszyna -8 i Chrystianiego - 7. Były to jednak miłe złego początki. W decydujacym spotkaniu o zajęciu II pozycji, premiowanej udziałem w barażach z I drużyną grupy północnej, Stalowcy ulegli na własnym torze Kolejarzowi Opole 23:31 i marzenia o awansie do ekstraklsy trzeba było odłożyć do nastepnego roku. Rekompensatą za niepowodzenia w rozgrywkach ligowych, były indywidualne osiagnięcia Nazimka w kraju i za granica. W 1956 r. jako pierwszy rzeszowianin uczestniczył w eliminacjach IMŚ. Był liderem rzeszowskiej ekipy, nie zawiódł oczekiwań i zajmując 5 miejsce uzyskał awans do II eliminacji w Oberhausen. Do Niemiec jednak nie opjechał, mając na awadze mecz o mistrzostwo II ligi z LPŻ w Lunlinie. Kolejnym wyróżnieniem było powołamie Nazimka do reprezentacji kraju na wyjazd do Anglii, w celu rozegrania z tamtejszymi zespołami spotkań towarzyskich. Był to zarazem pierwszy wyjazd kadry narodowej na Wyspy Brytyjskie. Po raz trzeci Nazimek przystąpił do rywalizacji o tytuł IMP. W trzech truenijach zgromadził na swoim koncie 18 pkt. co dało mu 8 miejsce. Za wyniki osiągnięte w 1956 roku Nazimek wybrany został najlepszym sportowcem województwa rzeszowskiego w plebiscycie orgaqnizowanym przez redakcję "Nowin Rzeszowskich" i Wojewódzki Komitet Klutury Fizycznej i Turtsyki w Rzeszowie. Zginął tragicznie 12 lipca 1959 roku na rzeszowskim torze podaczas towarzyskiego meczu Stali z CWKS-em Warszawa. Na drugim okrążeniu, po wyjściu z pierwszego wirażu, nagle wobec urwania się podnóżka w motocyklu, prowadzący Nazimek stracił panowanie nad maszyną, udezrył w siatkę okalającą tor, po czym przekoziołkował kilka razy po torze. Józef Batko i
Paweł Waloszek ominęli leżącego kolegę i rywala, natomist Stanisław Kaiser wpadł z impetem w podnoszącego się z toru Nazimka. Obrazenia głowy były tak poważne, że po kilku chwilach zawodnik Stali zamarł. Kiedy spiker ogłosił tę wiadomość, na wielu twarzach pojawiły się łzy. Najmocniejsza stroną Nazimka były starty. Był powrzechnie lubiany za skromność, koleżeństwo, zdyscyplinowanie oraz duża sportową klasę. Na cmentarzu w Przybyszówce, przy klaksonach klikudziesięciu taksówek oraz warkocie FIS-a, żegnało Go 15 tysięcy sympatyków czarnego sportu.
Sorka za błedy
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|