Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
29 lis 2003, o 15:57
|
|
Superstal
|
Szkółkowicz |
|
Dołączył: 28 mar 2003, o 17:56 Posty: 33
|
|
29 lis 2003, o 16:41
|
|
Tomi_15
|
Szkółkowicz |
|
|
Dołączył: 25 lis 2003, o 17:07 Skąd: Rzeszów Posty: 24
|
|
29 lis 2003, o 21:14
|
|
haj
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 28 kwi 2003, o 15:33 Skąd: von Reischoff Posty: 1808
|
|
5 gru 2003, o 08:35
|
|
|
Cytuj: Nie ma co niwestować w cieniasów.Ale stal ma cięką szkólke.w porównaniu do Rybnika
Obecna szkolka Rybnika jest rownie cienka jak ta rzeszowska. Wez chocby ostatnich wychowankow RKM-u: Szczyrba, Ryszka, Macionczyk, Druchniak - to oni w najblizszym czasie beda juniorami RKM-u i ktos z nich bedzie musial byc partnerem Romanka (o ile ten nie odejdzie z Rybnika).
Jak dla mnie wzorem szkolki jest ta gorzowska, gdzie nowi zawodnicy pojawiaja sie co chwile i jeszcze zasilaja inne kluby:
Czechowski - Bydgoszcz
Pacholak - Gniezno
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
14 sty 2004, o 22:35
|
|
kezman
|
Legenda |
|
Dołączył: 16 gru 2002, o 20:07 Skąd: Rzeszów / Essen Posty: 6942
|
Zauważ Aronek, że temat został założony w listopadzie Za to powitanie w Gnieźnie jakie na Robert zaprezentował to należy mu się osobny temat Niech żyje w tej Ameryce.
P.S Z tym powitaniem to było tak, że kilkanaście (chyba ) kilometrów od Gniezna spotkaliśmy się na postoju z busem w którym byli nasi młodzieżowcy, Łukasz Golonka i Grzegorz K. Robert wylegiwał się na siedzeniu, po czym widzać nas mówi "sorry chłopaki, ale nie chce mi się wysiadać bo jestem zmęczony" lol - tak jednym słowem można opisać postawe tego człeka
|
|
|
|
15 sty 2004, o 20:14
|
|
nyks
|
Reprezentant kraju |
|
Dołączył: 25 cze 2003, o 11:05 Posty: 672
|
Sewer napisał(a): Pamiętam wywiad z tzw "dziadkiem" który malował linie startowe, nie wiem jak ten Pan miał na imię ale starsi kibice na pewno go pamiętają. Kiedyś o Sławku Sitku powiedział że ten chłopak nie urodził się dla żużla, i to zdanie jak ulał pasuje do Roberta Suszczyńskiego. Wypada życzyć mu powodzenia w innym zawodzie
dziadek byl mocny zawodnik. pamietam jak opieprzal naszych rywali pod tasma:):) ech to byly czasy...
a z tego co pamietam to sitek byl uwazany za lepszego od kuciap winiarzow i reszty. dopiero po kontuzji nie mogl sie odnalezc i skonczyl jak skonczyl
a suszczynski to jest pomylka
|
|
|
|
|
|
16 sty 2004, o 15:01
|
|
MaK(s)
|
Weteran |
|
Dołączył: 12 lis 2002, o 21:21 Skąd: Łorsoł Posty: 3056
|
nyks napisał(a): dziadek byl mocny zawodnik. pamietam jak opieprzal naszych rywali pod tasma:):) ech to byly czasy...
Oj, nie da sie ukryc. Nawet gdy podczas meczu nic sie nie dzialo, "dziadek" (czy ktokolwiek nazywal go inaczej?) zawsze dbal o publicznosc. Jego slynne pogonie przede wszsystkim za Swistem zapadly mi gleboko w pamieci nyks napisał(a): a z tego co pamietam to sitek byl uwazany za lepszego od kuciap winiarzow i reszty. dopiero po kontuzji nie mogl sie odnalezc i skonczyl jak skonczyl
Ale tu sie nie zgodze. Sitek zawsze byl slaby. Moze nieco bardziej rozwinalby swa kariere, gdyby nie trafil na te "zlota czworke"?
|
|
|
|
16 sty 2004, o 15:26
|
|
nyks
|
Reprezentant kraju |
|
Dołączył: 25 cze 2003, o 11:05 Posty: 672
|
MaK napisał(a): nyks napisał(a): a z tego co pamietam to sitek byl uwazany za lepszego od kuciap winiarzow i reszty. dopiero po kontuzji nie mogl sie odnalezc i skonczyl jak skonczyl
Ale tu sie nie zgodze. Sitek zawsze byl slaby. Moze nieco bardziej rozwinalby swa kariere, gdyby nie trafil na te "zlota czworke"?
a wlasnie ze na poczatkach kariery tej zlotej czworki i sitka to wlasnie slawek byl uwazany za najlepszego. samo to ze to on startowal w lidze a nie ta czworka cos swiadczy. on sie zatrzymal po prostu w rozwoju jak sie polamal. potem to juz tylko rezerwowym tej czworki mogl byc
|
|
|
|
16 sty 2004, o 15:31
|
|
MaK(s)
|
Weteran |
|
Dołączył: 12 lis 2002, o 21:21 Skąd: Łorsoł Posty: 3056
|
nyks napisał(a): a wlasnie ze na poczatkach kariery tej zlotej czworki i sitka to wlasnie slawek byl uwazany za najlepszego. samo to ze to on startowal w lidze a nie ta czworka cos swiadczy.
W ktorym momencie tak bylo? Albo mam gigantyczna luke w pamieci, albo Ty cos przekreciles.
|
|
|
|
|
|
16 sty 2004, o 21:42
|
|
|
Nyks - byl taki moment, ale nie zaraz po zdaniu licencji. To byl rok 1993 i mniej wiecej polowa sezonu. Byl jakis mecz DPP z Apatorem, w ktorym Sitek w czterech startach zdobyl 10 punktow i 1 bonus, a potem spotkanie z Polonia Bydgoszcz, gdy zdobyl 6 punktow w 4 startach. Ale to byl krociutki okres. Zaraz potem wyraznie do przodu zaczeli sie wybijac Winiarz i Wilk i to ta dwojka byla uwazana za najlepsza przez dlugi, dlugi czas.
Cytuj: Oj, nie da sie ukryc. Nawet gdy podczas meczu nic sie nie dzialo, "dziadek" (czy ktokolwiek nazywal go inaczej?) zawsze dbal o publicznosc. Jego slynne pogonie przede wszsystkim za Swistem zapadly mi gleboko w pamieci
Mnie w glowie utkwily szczegolnie dwie sytuacje. Pierwsza to kiedy byl mecz z Wybrzezem i Dziadek przylal parasolem Johnowi Davisowi. To byl rok 1991. Druga to jakies spotkanie z Apatorem Torun. Bajerski widzial, ze ktos z jego kolegow mial problemy, wiec cichutko przejechal obok Dziadka. Tamten sie zorientowal i ruszyl w jego strone, ale w tym samym momencie Bajer dodal gazu i mu uciekl. Gesty Dziadka rozbawily publicznosc na maksa i w ogole bylo z tego duzo smiechu. Ktos nawet powiedzial, ze jak Bajer wygral z Dziadkiem, to Apator wygra i sie nie pomylil. Bylo 46-44 dla Apatora po defekcie Slaczki na starcie ostatniego biegu. To byl rok 1995
|
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Grembi i 22 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|