Bankowo. Dlatego je wrzucam.

Każdy trzeźwo myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że długo Baran na takim poziomie nie pojeździ, z prostej przyczyny - to jest amator bez zaplecza z jednym silnikiem.
No ale skoro już ma pod sobą taką żyletę, to warto z tego skorzystać. W trakcie sezonu i tak go wygryzą ze składu, ale póki daje radę, to powinniśmy korzystać z okazji.

To jest gorsza wersja Szombierskiego.

Kto? Sówka? Lampart?


NO WRESZCIE COŚ DOBREGO!

Nie, to nie jest gorsza wersja Szuminy (kozaka swoją drogą, pozdrawiam mocno https://www.youtube.com/watch?v=KyWv9TPMUVM).

I tak, Karol jaki jest, taki jest, ale spokojnie wytrzyma w ekstralidze (widząc co robi teraz) przez ten 2015 rok tak, jak Szumina w 2010.
Co później? To już tylko od niego będzie zależeć. Jeżeli jednak, w tym roku, typ nie będzie reprezentował barw klubu z Rzeszowa, to to będzie sabotaż i robienie z logiki.


Karol to jest kozak, nie tego.

(stawiam kupno karnetu przez najbliższe pięć lat)

Za

przestańcie opowiadać jakieś pierdoły. wystarczy odrobina oleju w glowie i dobra konstrukcja prawna, a Karol i jego kasa jest poza zasięgiem i komorniki czy inne organy to beda mogły zająć ale co najwyżej sprzęt Vaculika przed derbami, jak komornik z Łodzi traktor sąsiada

Gdyby możliwe było zrobić to w taki sposób jaki mówisz już dawno Karol miałby "kontrakt". W tym momencie podpisanie z nim kontraktu to jak wyrzucenie pieniędzy na ulice.

Jest mozliwe i tak bylo w krakowie, tyle ze jest to bardzo skomplikowana procedura ale co tam przeciez tu wszyscy znaja sie najlepiej

Wytłumaczcie mi jedno:
Karol dostaje hajs na przygotowanie powiedzmy 100k (strzelam kwotami z dupy), i do tego za punkt powiedzmy 3k, jak widać furki już ma, więc co to klub obchodzi co zrobi z hajsem na przygotowanie do sezonu? (i tak o ile się nie mylę trzeba przedstawić faktury za zakup sprzętu) skoro nie będzie jeździł i zarabiał hajsu to tylko jego strata a nie klubu, przecież kontrakt można bezproblemowo skonstruować tak, żeby miał hajs za występy wiec nie rozumiem
Zresztą hajs za zrobione punkty może zabrać komornik czy wydawać sobie na młode/stare , a równie dobrze sprzęt może robić za hajs z komunii albo i nie robić. To są tylko i wyłącznie jego zarobione pieniądze więc nikomu nic do tego. Nie będzie robił punktów nie będzie zarabiał.
No chyba, że w tym klubie już z góry się cały hajs płaci zawodnikom przed sezonem i jeżdzą cały sezon na to wtedy mnie nic nie zdziwi.

Zresztą Karol nawet niech ma 2 czy 3 silniki w sumie. Ile ma Sówka? 8? 10? 15? I co mu to daje? Lampart podobnie ma kilka silników od paru lat i również co mu to daje? Jest jakiś lepszy z tym zapleczem?

KAROL BARAN KAROL

Kurde jak tak dalej pojdzie to wygryziesz labudzkiego

Karol pojechał fajne zawody i trzeba to przyznać, docenić i nie ma co temu umniejszać lotnymi startami, czy znajomością toru - liczy się wynik, fajna jazda i to właśnie zrobił. Jednak w tych samych zawodach jeszcze lepiej pojechał kolega z drużyny.

Co do Karola w składzie, to problem polega na tym, że marne szanse są wtedy, kiedy bierze się zawodnika bez wcześniejszej inwestycji i kasy za podpis / przygotowanie. Karol szanse te trochę zwiększył jadąc dobre zawody, więc szukając sensownego rozwiązania można skonstruować podobny kontrakt jak w przypadku Andersena, czyli brak lub jakaś minimalna kasa za podpis (np. 2-3 tysiące na opony, olej i kevlar) plus całkiem przyzwoita kasa za punkt. Jeśli Karol jest przygotowany i silnik wytrzyma jeszcze 1 zawody, to za drobne za podpis będzie miał opony na 5 startów, trzaśnie 12 punktów, zafakturuje 40 tyś. i wszyscy będą zadowoleni. A do decyzji Ślączki pozostawiłbym decyzję, czy ma się z Jabłońskim i Lampartem ścigać na treningu, czy z racji tego że obaj niewiele pojechali w ZG, to odsunie jednego od składu. Bo jak wiadomo, sprzętowo Karol wygląda, jak wygląda i liczy każdą oponę, więc szkoda byłoby zajechać silnik na treningu. Z drugiej jedna strony fajnie byłoby pojeździć i dopasować się przed Wrocławiem.

[2]

Gwno wiecie i jeden i drugi. Zakręciliście się wokół klubu, albo słuchacie jego "kolegów" kuciapy, miesiąca i stachyry, którzy równiutko obrabiają Karolowi dupę, tworząc niesamowite plotki o imprezach, koksiku, wódeczce i innych sprawach, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Z resztą Karol jeździłby w Rzeszowie już w tamtym roku, ale jego klubowi koledzy z którymi się wychowywał nie byli z tego zadowoleni. Czego się obawiali? Konkurencji? Przecież są lepsi Gadacie o długach, które z resztą ma miesiąc i dawidek, i też są w dupce, bo komornik czeka na hajsik. No ale tym złym jest zawsze Karol, no a jak im coś trzeba to dzwonią, bo Baran naiwniak ma dobre serce i lubi pomagać Najbardziej podobała mi się jedna akcja, jak pewnego razu rozmawiali ze sobą na treningu i pytali Karola o ustawienia na tor, na którym jeździł ostatnio i zrobił dobry wynik. Pózniej sytuacja była do przewidzenia. Opowiadali, że Baran specjalnie zle podpowiadał, żeby nie zrobili wyniku

Co do dlugów, to opowiedzcie z czego je ma, poinformowani? Czekałem na pw od jednego, ale niestety nic nie otrzymałem. Ma je jak wielu ludzi. Ale z tego też trzeba wyjść. Jeden nie płaci, drugi nie płaci i tak się koło zamyka. Jakbyście widzieli, to żeby ominąć komornika, zakłada się spółkę zoo, robi sie kogoś zaufanego pełnym udziałowcem, bedąc tylko prezesem spółki i jest po temacie. Nikt na to nie może siąść. Takie trudne? Nie. Karol chciał podpisać normalny kontrakt, z normalna punktówką, bez podpisu. Co wisi zabierze sobie komornik na początku to jego, a resztę będzie miał dla siebie. Co klub obchodzi, co on robi z kasą, na którą uczciwie sobie zapracował? Jak dadzą za podpis to zaplacić faktury za sprzęt i po temacie. Żadnych umów trójstronnych jak to było, nie trzeba. No ale towarzystwo jakie jest na stadionie każdy wie.. Wielcy kozacy i znawcy żużla

Na koksik zadnego z nich nie stac co mamy pisac o miesiacu i stachyrze skoro u nas nie jezdza, fakt stachyra jest w ciemniejszej dupie

@eksbrand

Nie do końca jest, jak piszesz, bo często komornicy powiadamiają potencjalnych pracodawców, czy kontrahentów, że delikwent ma długi do ściągnięcia i jeśli to nastąpiło (tzn. Speedway Stal Rzeszów S.A. została poinformowana), to jakakolwiek kasa dla Karola (za podpis/punktówkę) w pierwszej kolejności powinna być przelana na konto komornika. Słusznie zauważyłeś jednak, że nie znamy wysokości długu, a zakładając dobrą jazdę Barana, długi powinny być szybko spłacone. Jest też sporo możliwości, żeby przynajmniej przez jakiś czas na początku komornika ominąć, do czasu aż Karol stanie na nogi. Chcieć to móc - Karol pokazał, że na tle Lamparta i Jabłońskiego prezentuje się przyzwoicie, więc szansę powinien dostać, a główne zagrożenie teraz to zajechanie sprzętu Karola, które nastąpi dość szybko bez zainwestowania środków finansowych. I tu widzę rolę klubu, żeby zabezpieczyć swój interes w tym zakresie, a wtedy jest szansa na wynik lepszy niż w przypadku Lamparta, czy Jabłońskiego, przy zbliżonych kosztach. Jeśli Baran chce jeździć, to niech jeździ, tylko na niego przerzucić trzeba ryzyko (0, w, d, 1), proponując przy tym uczciwe warunki w przypadku (2*, 3, 1*, 2*, 2). Bo chyba o to chodzi?

Co z tego jak Karol podpisze, dostanie pieniądze ... ale ta kasa zostanie automatycznie zagarnięta przez komornika.
Podpisanie kontraktu z Karolem jest równoznaczne ze spłatą części jego długów. Klub to chyba nie szopka charytatywna Czy może się coś zmieniło ostatnio

Oczywiście. Dlatego nikt nie pisze o jakichś specjalnych warunkach dla Karola tylko jednakowych dla wszystkich. Baran robiąc wczorajszy wynik w meczu za stawkę jaką ma Lampart za punkt jest czysty po jednym meczu.

Edit: Karol nie chce kasy za podpis a jedynie za punkty. To juz chyba klubu nie obchodzi, co zrobi z zarobioną kasą, znafco gudlike

Patrząc na to że kasę na przygotowanie dostał Sówka to chyba jednak coś się zmieniło.

ja ci gwarantuję, że od strony prawnej mozna smiało i prosto tak to zrobic, że komornika to mogą nasłać co najwyżej - jak napisałam - na sprzęt Vaculika przed derbami. a co, niech Vacul się w sądzie tłumaczy że to w 100% jego, a nie Karola co ma boks obok, i że Karol z boksu obok na pewno nie będzie miał tego sprzętu we władaniu


nie widzimy
mówisz spółka zoo i ktoś zaufany? a jak cie ten ktoś zaufany wydyma? poza tym aby ominąć komornika to jako prezes możesz mieć najniższą krajową na papierze. a powiedz mi jak wyjąć ze spółki dla siebie dużo większe pieniądze, nie narażając się na działanie na niekorzyść spółki? owszem, dywidenda na zaufanego. tyle że jest podatek 20% i reszta pod stołem
idziesz w dobrym kierunku, ale to jednak nie ta ścieżka.

komornik nie wysyła zajęć w ciemno do firm w regionie, bo może akurat tam dłużnik pracuje na etacie. rozróznij zajęcie wynagrodzenia u pracodawcy od zajęcia wierzytelności u kontrahenta. ta druga opcja - jak najbardziej masz rację. w takiej sytuacji taki kontrahent nazywa się trzeciodłuznikiem i kase ma przelać do komornika zamiast dłuznikowi któremu ma zapłacić.

dlatego też aby kasa na sprzęt została, potrzebna jest konstrukcja prawna i łańcuszek podmiotów, by oficjalnie Karol dostawał grosze (zajete), a ze źródeł nie do wyśledzenia - resztę.

eksbrand

Glupoty gadacie, juz Wam syn potentata transportowego wytlumaczyl co trzeba zrobic