Ja wiem, że to jedynie marny portal, ale..
1. Tuż po starcie Lampart wywiózł na zewnętrzną Szczepaniaka, ale ten zdołał napędzić się pod bandą i minął zawodnika gości. Karczmarz na ostatnich metrach wyprzedził Lamparta.
2. Na wyjściu z pierwszego łuku Świst pod bandą wyprzedził Lamparta i wygrał ze sporą przewagą.
3. Po starcie prowadził Lampart, ale na pierwszym łuku drugiego okrążenia przy bandzie wyprzedził go szalejący Kurtz. Australijczyk wygrał z dużą przewagą. Bardzo bliski minięcia Lamparta był także Kościuch, który na mecie przegrał z rzeszowianinem o centymetry.
4. Kapitalne ściganie w Pile. Po starcie goście wyszli na podwójne prowadzenie, ale jeszcze na pierwszym okrążeniu obu wyprzedził Tarasienko. Kurtz po chwili uporał się z Karczmarzem i ruszył w pościg za Lampartem. Ocierając się o bandę fantastycznym atakiem na drugim łuku trzeciego okrążenia minął zawodnika Żurawi.
5. Obaj pilanie na dystansie wyprzedzili Lamparta.
To tylko potwierdza tezę, że gdyby Ślączka nie mordował toru w Rzeszowie, by Lampart woził mu punkty, to te dotychczasowe "spektakle" na rzeszowskim torze <kreśli>wszystko stać się może</kreśli> nie musiałyby być tak
ordynarnie nudne.
Skoro więc nie chcą awansować, tylko przebujać się w tej I lidze, to chociaż robiliby tor do ścigania - jak Czewa w ekstralidze swego czasu (SZUMINA KRÓL), gdy musiała jechać w barażach o utrzymanie, a ich mecze domowe były jednymi z najczęściej pokazywanych w TV..
Ale co ja tam wiem, wszak to nie ja muszę walczyć o wpływy z biletów.
Rekiny biznesu